Moskwa w szoku po zamachach w metrze

Mieszkańcy Moskwy są w szoku po dzisiejszych zamachach w metrze (fot. PAP/EPA VIKTOR VASENIN)
PAP / zylka

Wzburzeniem i płaczem reagowali moskwianie na poniedziałkowe zamachy bombowe w metrze, w których zginęło co najmniej 37 ludzi. Wśród dźwięku syren, borykając się z obciążeniem sieci telefonii komórkowej i chaosem komunikacyjnym, Moskwa pogrążyła się w szoku.

Na placu Łubiańskim ludzie zaczęli składać kwiaty - podało radio Echo Moskwy. Pierwszy atak w poniedziałek rano miał miejsce na stacji metra Łubianka.

Niektórzy moskwianie nie kryją oburzenia na imigrantów z Kaukazu i Azji Centralnej, tak jak cytowany przez agencję AFP młody chłopak, którego dziewczyna została ranna w zamachu. - Zacznie się wojna, w metrze są już tylko Tadżycy i ludzie z Kaukazu, nie ma Rosjan, bo się boją - wykrzykuje chłopak z rozmowie w AFP. Echo Moskwy podało, powołując się na świadka, że na stacji metra Awtozawdodskaja jeden z pasażerów rzucił się na dwie kobiety-muzułmanki, które wsiadły do wagonu.

Nikt dotąd nie wziął odpowiedzialności za zamach, ale Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) za główną wersję dochodzenia przyjęła, że stoi za nim "grupa terrorystyczna powiązana z Kaukazem Północnym", a samobójczych ataków dokonały dwie kobiety.

DEON.PL POLECA


Policja sprawdza w metrze torby i bagaże. Wielu mieszkańców musiało w poniedziałek udać się do pracy piechotą z powodu ogromnych korków.

Prawie połowa poszkodowanych w zamachach to ludzie młodzi, do 40 lat - powiedziała przedstawicielka ministerstwa zdrowia Tatiana Golikowa. Zapowiedziano już, że wtorek będzie dniem żałoby w rosyjskiej stolicy.

Jeden z rozmówców AFP, który był w metrze tuż po zamachach i utknął w wagonie w jednym z tuneli, mówił agencji: "Jestem w szoku. Kiedy jedziesz do pracy, nie oczekujesz czegoś takiego".

NATO, PE, UE i USA potępiają zamachy w Moskwie

NATO, Unia Europejska, USA i przywódcy wielu innych krajów potępili w poniedziałek zamachy terrorystyczne w moskiewskim metrze.

"W imieniu NATO zdecydowanie potępiam dzisiejsze zamachy terrorystyczne w Moskwie. Nie ma usprawiedliwienia dla tego typu zamachów na niewinnych obywatelach. Składam kondolencje rodzinom ofiar i życzę szybkiego powrotu do zdrowia rannym" - napisał sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Anders Fogh Rasmussen.

Dodał, że "NATO jest zobowiązane do współpracy z Rosją w walce z międzynarodowym terroryzmem".

Prezydent USA Barack Obama potępił w komunikacie opublikowanym przez Biały Dom "te straszne ataki". "Naród amerykański jest solidarny z narodem rosyjskim i sprzeciwia się ekstremizmowi i nikczemnym atakom terrorystycznym, pokazującym pogardę dla życia ludzkiego" - napisał, składając Rosjanom "najgłębsze kondolencje".

Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton potępiła zamachy i w imieniu Unii Europejskiej zapewniła o "solidarności z Rosją".

W podobnym duchu wypowiedział się szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso. Swoje "najszczersze kondolencje" złożył "prezydentowi Rosji Dmitrijowi Miedwiediewowi, premierowi Władimirowi Putinowi i rodzinom". - Unia Europejska stoi u boku Rosji, żeby przeciwstawić się terroryzmowi w każdej postaci - poinformowała rzeczniczka Barroso, Pia Ahrenkilde.

Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek "zdecydowanie potępił to, co stało się (w Moskwie)" i złożył "głębokie wyrazy współczucia i kondolencje rodzinom zabitych i rannych". - Terroryzm i rozmyślne ataki na cywilów nigdy nie powinny być usprawiedliwione. Nigdy nie można udowodnić, że ma się rację, jeśli zabija się niewinnych, ciężko pracujących ludzi, którzy wcześnie rano łapią metro i jadą do pracy - oświadczył.

Buzek dodał, że Parlament Europejski oferuje rosyjskim władzom pełne wsparcie w śledztwie. "Bardzo ważne jest przeprowadzenie pełnego dochodzenia, żeby dowiedzieć się, co dokładnie leży u podstaw tego strasznego ataku" - oświadczył szef PE.

Prezydent Francji Nicolas Sarkozy, będący w drodze do Stanów Zjednoczonych, określił w krótkim komunikacie moskiewskie ataki jako "ohydne", "nikczemne" i "podłe".

"Z całą stanowczością" "barbarzyńskie" zamachy potępił szef francuskiej dyplomacji Bernard Kouchner. Zapewnił on o "solidarności Francji z Rosją w tak tragicznej chwili". Wyraził nadzieję, że "organizatorzy tych barbarzyńskich czynów zostaną zatrzymani i odpowiedzą przed wymiarem sprawiedliwości".

Kanclerz Angela Merkel powiedziała, że jest wstrząśnięta zamachami w Moskwie. - To straszne wydarzenie - oceniła podczas wizyty w Ankarze, cytowana przez agencję dpa. Jak dodała, zbrodnie te stanowią cios dla rosyjskich starań o bezpieczeństwo. - To wstrząsające, że takie zamachy są możliwe w środku Moskwy - powiedziała Merkel. Przekazała prezydentowi Rosji wyrazy głębokiego współczucia dla rodzin ofiar i wyraziła nadzieję, że okoliczności zamachu zostaną szybko wyjaśnione.

Również premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown "przekazał kondolencje i wsparcie rosyjskiemu prezydentowi". Jak oświadczył rzecznik szefa brytyjskiego rządu, premier "był wstrząśnięty, widząc zdjęcia z Moskwy". - Nigdy nie będzie usprawiedliwienia dla takich aktów (terroru) - dodał rzecznik.

"W imieniu narodu Ukrainy i własnym przekazuję Panu, rodzinom ofiar i całemu narodowi rosyjskiemu, wyrazy szczerego współczucia" - czytamy w opublikowanym przez administrację prezydencką w Kijowie liście do rosyjskiego prezydenta.

Kondolencje z powodu tragedii przesłał premierowi Rosji ukraiński szef rządu Mykoła Azarow. "Podzielamy ból wywołany stratą, którą ponieśli rosyjscy obywatele i stanowczo potępiamy terroryzm oraz wszelkie jego przejawy" - napisał szef ukraińskiego rządu.

Kondolencje Rosji złożyli również łotewski prezydent Valdis Zatlers i premier Litwy Andrius Kubilius.

Co najmniej 37 osób zginęło, a 65 zostało rannych w poniedziałek rano w wyniku dwóch eksplozji w metrze w Moskwie. Były to prawdopodobnie zamachy bombowe, a ładunki wybuchowe zdetonowały terrorystki-samobójczynie. Dotąd nikt nie wziął odpowiedzialności za zamach.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Moskwa w szoku po zamachach w metrze
Komentarze (1)
RK
Robert Kożuchowski
29 marca 2010, 15:49
Nie ma przypadków. Strach to metoda zniewalania umysłów. Polecam zrozumienie tez A. Hitlera, Lenina, Adorno. Freud nastawiał się na absolutyzację seksu, który przejawi się żądzą samounicestwienia. Czy obecnie tego nie ma? Kochani Jezuici trwa wojna. Brońcie nas ludzi, komentujcie wyjaśniając celowość tych działań. Kożuchowski sam nie da rady, a kocham nawet Lenina, Adorno i wszystkich, którzy chcą zniszczyć człowieka. Pomóżcie, macie takie charyzmaty przecie.