Netanjahu krytykuje ustępliwość wobec Iranu
Premier Izraela zarzucił zachodnim mocarstwom, że przymykają oczy na agresywną politykę Iranu, tak jak kiedyś czyniły to wobec nazistowskich Niemiec. "Popełniły fatalny błąd przed II wojną światową i popełniają go teraz" - powiedział w środę Benjamin Netanjahu.
W wystąpieniu telewizyjnym przed obchodzonym w czwartek w Izraelu Dniem Pamięci o Ofiarach Holokaustu Netanjahu stwierdził, że "wolny świat próbował uspokoić reżim nazistowski i kupić jego przychylność, ignorując ostrzeżenia. "Dzisiaj świat też jest ślepy" - podkreślił szef izraelskiego rządu.
Zwrócił uwagę na agresywną politykę Iranu, wspieranie przez ten kraj radykalnych ugrupowań w Jemenie, Syrii i w Strefie Gazy.
Nawiązując do negocjacji w sprawie irańskiego programu jądrowego, Netanjahu ostrzegł społeczność międzynarodową przed zniesieniem sankcji wobec Teheranu. Podkreślił, że mimo ustaleń z Lozanny Iran może utrzymać swoją infrastrukturę nuklearną a nawet ją rozbudować.
2 kwietnia w Lozannie przedstawiciele Iranu i sześciu mocarstw (USA, Wielka Brytania, Francja, Rosja, Chiny i Niemcy) zawarli ramowe porozumienie, w którym znalazły się kluczowe punkty przyszłego układu nuklearnego; ma on zostać uzgodniony do 30 czerwca i zagwarantować, że Iran nie wejdzie w posiadanie broni jądrowej.
W zamian za ograniczenie programu nuklearnego, amerykańskie i europejskie sankcje nałożone na Iran będą stopniowo uchylane, ale dopiero po stwierdzeniu przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej, że władze tego kraju wypełniają wynikające z umowy zobowiązania.
Izrael jest zdecydowanym przeciwnikiem porozumienia nuklearnego z Iranem.
Skomentuj artykuł