ONZ: alarmujący poziom zanieczyszczeń w miastach Bałkanów Zachodnich
Według opublikowanego w poniedziałek raportu ONZ we wszystkich większych miastach Bałkanów Zachodnich alarmujące zanieczyszczenie powietrza skraca o ponad rok oczekiwaną długość życia. Region do wytwarzania energii elektrycznej stosuje głównie węgiel.
Raport został przygotowany przez Program Środowiskowy Organizacji Narodów Zjednoczonych (UNEP) we współpracy ze Światową Organizacją Zdrowia (WHO) oraz instytucjami zajmującymi się zarządzaniem jakością powietrza w Albanii, Bośni i Hercegowinie, Kosowie, Czarnogórze, Macedonii Północnej i Serbii. Przeanalizowano w nim dane zbierane przez minimum 274 dni w roku.
Ludzie na Bałkanach Zachodnich, jak twierdzi raport, "są narażeni na koncentrację zanieczyszczeń powietrza należącą do najwyższych w Europie i przekraczającądo pięciu razy krajowe i unijne wytyczne". Główną przyczyną tak wysokiego poziomu zanieczyszczeń jest zdaniem autorów raportu brak dostępu do energii ze źródeł odnawialnych.
W krajach Bałkanów Zachodnich działa 15 elektrowni węglowych, z których część ma przestarzałe urządzenia i w pięciu krajach wypuszcza w powietrze dwutlenek siarki, tlenek azotu oraz pyły. Ponadto aż 88 proc. z 7,3 miliona budynków stosuje własne systemy grzewcze, nieefektywnie zużywające energię.
W 18 miastach objętych badaniem zanieczyszczenie powietrza przyczynia się do znaczącej liczby przedwczesnych zgonów - stwierdza raport.
Według obliczeń zastosowanych w raporcie w dziesięcioletnim okresie z szacunkowej liczby straconych łącznie 130 tys. lat życia z powodu zanieczyszczenia powietrza 20 proc. dotyczyło ludzi przez 65. rokiem życia.
"Zanieczyszczenie powietrza w miastach Bałkanów Zachodnich stanowi w 15-19 proc. przyczynę śmiertelności i skraca oczekiwaną długość życia o 1,1-1,3 lat" - napisano w raporcie.
W badanych miastach dzienne dopuszczalne poziomy narażenia na PM10 - cząsteczki sadzy i innych substancji były przekraczane przez 120 do 180 dni w ciągu roku. Liczbę takich dni w roku przepisy krajowe i unijne ograniczają do 35 w roku.
Skomentuj artykuł