Ostatnie doniesienia z Chile to ponad 700 ofiar

Zobacz galerię
Pełną liczbę ofiar i wielkość strat materialnych trudno jest ocenić. (fot. EPA / Rafael Vallejos)
PAP / Reuters,AP / apio

Co najmniej 708 ludzi zginęło w wyniku trzęsienia ziemi - powiedziała prezydent Michelle Bachelet. Najprawdopodobniej ostateczna liczba ofiar śmiertelnych okaże się jeszcze większa.

W Chile panuje chaos, powtarzają się wstrząsy wtórne, ludzie koczują na ulicach, dochodzi do kradzieży i plądrowania sklepów. W naruszonych, zagrożonych budynkach nadal przebywają mieszkańcy, czekający na pomoc, by się z nich wydostać.

Prezydent Michelle Bachelet poinformowała w niedzielę wieczorem, że Chile, dotknięte katastrofalnym trzęsieniem ziemi, skorzysta z pomocy międzynarodowej. Chilijskie władze początkowo nie chciały pomocy, nie potrafiąc jej w zaistniałej sytuacji wykorzystać.

DEON.PL POLECA

Trzęsienie ziemi, które nawiedziło w sobotę Chile i miało siłę 8,8 stopnia w skali Richtera. Liczbę rannych, zaginionych lub pozbawionych dachu nad głową ocenia się na 2 mln.

W mieście Concepcion położonym najbliżej epicentrum kataklizmu, zawalił się blok mieszkalny z ok. 200 osobami. Dotychczas nie wiadomo ilu z nich udało się wydostać z ruin

Pełną liczbę ofiar i wielkość strat materialnych trudno jest ocenić ze względu na uszkodzone linie telefoniczne i energetyczne.

Już teraz wiadomo jednak, że trzęsienie, piąte pod względem siły w Chile od roku 1900, wyrządziło znaczne szkody gospodarce tego kraju będącego największym eksporterem miedzi na świecie. Dwie kopalnie rudy tego metalu, należące do koncernu Codelco, musiało przerwać produkcję, podobnie jak dwie rafinerie ropy naftowej.

Około pół miliona domów zostało poważnie uszkodzonych. W Concepcion, mieście liczącym 670 tys. mieszkańców, osoby które straciły swoje domy, lub boją się do nich powrócić obawiając się dalszych wstrząsów, koczują na ulicy

"Straciłem wszystkie meble, telewizor, lodówkę, ale to nie jest dla mnie ważne. Jestem szczęśliwy, że moja rodzina jest bezpieczna" - powiedział 42-letni technik systemów klimatyzacji Francisco Luna

Władze potwierdziły, że trzęsienie wywołało fale tsunami, które zaatakowały m. in. portowe miasto Talcahuano, na południu Chile, poważnie niszcząc urządzenia portowe i przenosząc w głąb lądu łodzie rybackie oraz kontenery. Woda wdarła się na ulice miasta.

Fale tsunami oczekiwane na Hawajach i w Australii nie okazały się tak niebezpieczne jak się obawiano. Nad ranem stany ostrzegawcze odwołały też Japonia i Rosja, które obawiały się fal o wysokości ponad 3 metrów.

Według amerykańskiego Instytutu Geofizycznego, epicentrum trzęsienia znajdowało się w odległości 115 km na północny wschód od Concepcion na głębokości 35 km i miało natężenie 8,8 st. w skali Richtera. Wstrząsy o takiej sile mogą wyrządzić olbrzymie zniszczenia, ale - na szczęście - wystąpiły na znacznej głębokości, co zmniejszyło zniszczenia na powierzchni

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ostatnie doniesienia z Chile to ponad 700 ofiar
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.