Portugalia walczy z ogniem i upałami. Rząd przedłuża stan alarmowy
Trwająca fala pożarów i ekstremalne temperatury zmusiły portugalskie władze do przedłużenia stanu alarmowego co najmniej do 13 sierpnia. W wielu regionach temperatura przekracza 40°C. Rząd rozważa zaostrzenie kar dla podpalaczy, którzy odpowiadają za znaczną część tegorocznych pożarów.
Portugalia wciąż zmaga się z groźnymi pożarami lasów i terenów rolnych, potęgowanymi przez fale upałów. Minister spraw wewnętrznych Maria Amaral ogłosiła decyzję o przedłużeniu obowiązującego stanu alarmowego, który pierwotnie miał trwać pięć dni. Teraz będzie on obowiązywać co najmniej do 13 sierpnia.
Jak tłumaczy minister, decyzja została podyktowana wysokim ryzykiem nowych pożarów – w wielu miejscach temperatura przekroczyła już 40 stopni Celsjusza. Obowiązują liczne ograniczenia: zakaz wstępu do lasów, zakaz rozpalania ognisk, używania fajerwerków oraz wykonywania prac rolnych z użyciem maszyn mogących wzniecić iskrę.
Rząd zapowiedział także możliwość zaostrzenia przepisów karnych wobec osób odpowiedzialnych za zaprószenie ognia, zarówno celowe, jak i wynikające z lekkomyślności. Pod uwagę brane są m.in. przypadki wypalania traw, które mogą doprowadzić do poważnych pożarów.
Z danych portugalskich władz wynika, że aż 25 proc. tegorocznych pożarów było wynikiem umyślnego podpalenia. W ciągu ostatnich dwóch tygodni zatrzymano co najmniej 27 osób podejrzanych o podłożenie ognia. Niektórzy z nich byli już wcześniej karani za podobne przestępstwa.
Skala zniszczeń jest poważna, a zagrożenie dla ratowników realne. Od początku roku w akcjach gaśniczych rannych zostało 148 strażaków, a jeden zginął. Władze apelują o ostrożność, solidarność i przestrzeganie obowiązujących zakazów.


Skomentuj artykuł