Próba ataku terrotystycznego Al-Kaidy

PAP / wab

Pasażer z Nigerii, mający powiązania z Al-Kaidą, usiłował zdetonować ładunek wybuchowy na pokładzie Airbusa A330 linii Northwest Airlines, lecącego z Amsterdamu do Detroit. Zamach nie udał się bowiem ładunek wybuchowy nie eksplodował.

Wcześniej sądzono, że pasażer Airbusa A330 próbował odpalić ognie sztuczne.

Na pokładzie Airbusa znajdowało się 278 pasażerów.

Przedstawiciel Białego Domu powiedział, zastrzegając sobie anonimowość, że rząd USA ocenia, iż "była to próba aktu terrorystycznego". Federalny Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego niezwłocznie wprowadził, na polecenie prezydenta Baracka Obamy, dodatkowe środki bezpieczeństwa dla pasażerów na liniach krajowych i międzynarodowych.

Według amerykańskich organów ścigania, podejrzany nazywa się Umar Faruk Abdul Mutallab. Anonimowe źródła wywiadowcze ujawniły, że Al-Kaida zleciła mu zniszczenie samolotu nad terytorium amerykańskim.

Deputowany do Izby Reprezentantów Kongresu USA, republikanin Peter King powiedział, że zamachowiec ma 23 lata i jest Nigeryjczykiem studiującym w Londynie. Rozpoczął podróż w Nigerii i przez Amsterdam udawał się do Detroit. – Kiedy odpalał ładunek doznał poparzeń trzeciego stopnia...Wydaje się, że jest to coś z czym nie mieliśmy jeszcze do czynienia – powiedział King telewizji Fox News. Bombę, którą miał przy sobie zamachowiec określił jako "stosunkowo nowoczesną".

W wywiadzie dla telewizji CNN, King sprecyzował, że podejrzany "pojawił się w bazie danych jako mający powiązania z terrorystami". – Rozumiem, że ma on powiązania z Al-Kaidą, bez wątpienia z ekstremistami i jego nazwisko pojawiło się bardzo szybko podczas przeszukiwania baz danych wywiadu – dodał kongresman.

King poinformował też, że organy ścigania sprawdzają, czy incydent nie był fragmentem szerszego spisku. – Trwa stan pogotowania o zasięgu światowym – powiedział kongresman, który jest członkiem komisji ds. bezpieczeństwa wewnętrznego Izby Reprezentantów.

Sieć telewizyjna ABC poinformowała, że podejrzany zeznał, iż miał materiał wybuchowy przymocowany do nogi. Aby spowodować wybuch musiał użyć strzykawki ze środkiem zapalającym. Według innych źródeł materiał wybuchowy był mieszaniną proszku i płynu.

Incydent wydarzył się ok. godz. 12 w piątek, czasu lokalnego (18.00 czasu polskiego) w momencie podchodzenia maszyny do lądowania. Pasażerowie zeznawali po wylądowaniu, że usłyszeli głośny trzask, po czym w kabinie pojawił się ogień i dał się poczuć zapach dymu. Część osób wpadła w panikę.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Próba ataku terrotystycznego Al-Kaidy
Komentarze (2)
W
warszawiak
26 grudnia 2009, 19:02
nie ma co sie uczyć nienawiści. to do niczego nie prowadzi. niestety powinnismy wiekszą uwage zwracać na obcych. dlaczego wpuscilli go do samolotu? przecież był w bazie danych jako wspólpracujący z terrorystami....
M
Mirek.K
26 grudnia 2009, 18:57
 Krytykują nas za to, że nie chcemy obchodzić Ramadanu, ale dla nich nie ma nic Świętego, chcieli zabić ludzi lecących do bliskich na Święta, oto kolejna lekcja jakiej uczę się o religii nienawiści, o Islamie. Kiedy zobaczymy, że tylko odważne głoszenie Jezusa Chrystusa może zmienić świat i wszystko wokół nas? Pomiatają Chrześcijaństwem, plują na nas, a to dobry znak, oznacza, że zło też usłyszało nasze modlitwy. Będę się modlił o kraje gdzie ludzie żyją w cieniu islamu jeszcze więcej.