Putin się nie wycofa. Jego celem kraje bałtyckie?
Jeśli nie zostanie powstrzymana rosyjska inwazja na Ukrainę rozpoczęta przez prezydenta Władimira Putina, kolejnym celem mogą stać się kraje bałtyckie lub bałkańskie - ostrzega rosyjski biznesmen, krytyk Kremla Michaił Chodorkowski.
"Sądzę, że jeśli Putin nie napotka poważnego oporu ze strony Ukrainy lub krajów zachodnich, jego kolejnym celem będą kraje bałtyckie lub bałkańskie. Nie wątpię, że litewscy przywódcy dobrze to rozumieją i nie czekają bezczynnie" - powiedział Chodorkowski w litewskim dzienniku "Lietuvos Rytas" w czasie wizyty na Litwie.
Ocenił, że w sprawie Ukrainy "Putin i jego otoczenie do pewnego stopnia się oszukiwali i przeliczyli, a teraz nie mogą się wycofać".
Po pomyślnej aneksji Krymu, strona rosyjska nie może się zatrzymać - zaznaczył Chodorkowski. - Muszą posuwać się naprzód, chociaż Rosjanom na Krymie czy na Ukrainie nie dzieje się krzywda, jak głosi propaganda Putina.
50-letni obecnie Chodorkowski był skazany na 10 lat i 10 miesięcy kolonii karnej za domniemane przestępstwa gospodarcze, w tym pranie brudnych pieniędzy. Wyszedł na wolność w grudniu 2013 roku ułaskawiony przez Putina. Biznesmen twierdzi, że stawiane mu zarzuty były politycznie umotywowane.
Skomentuj artykuł