"Rakiety Patriot mogą odstraszyć Rosję"

(fot. shutterstock.com)
PAP / kw

Rozmieszczenie w Europie Wsch. czterech batalionów NATO może nie wystarczyć do odstraszenia Rosji, dlatego Sojusz powinien rozważyć wzmocnienie obrony regionu m.in. rakietami Patriot - powiedział "Financial Times" dowódca sił obrony Estonii gen. Riho Terras.

W rozmowie opublikowanej w piątkowym wydaniu londyńskiego dziennika gen. Terras zwrócił uwagę, że państwa bałtyckie nie dysponują odpowiednimi siłami przeciwlotniczymi, aby móc poradzić sobie z ewentualną agresją ze strony Rosji. W związku z tym NATO powinno rozważyć zwiększenie liczebności samolotów wojskowych stacjonujących w regionie, a także rozmieszczenie baterii rakiet Patriot - podkreślił.

DEON.PL POLECA

"Ogromne znaczenie mają nasze zdolności do samoobrony, to czego potrzebujemy to możliwość obrony przeciwlotniczej. (...) Musimy być gotowi i musimy sprawdzić, co powinniśmy zrobić. Rosja zachowuje się w sposób oportunistyczny. Jeżeli będą mieć okazję, wtedy wskoczą przez okno, aby ją wykorzystać" - mówił "FT" dowódca sił obrony Estonii.

Brytyjski dziennik przypomina, że Litwa, Łotwa i Estonia uważane są za "główny cel dla rosyjskiego rewanżyzmu", w przypadku dalszego pogorszania się stosunków na linii Moskwa - państwa NATO. "FT" dodaje, że państwa bałtyckie połączone są z pozostałymi państwami Sojuszu "wąskim skrawkiem ziemi, który przebiega między Białorusią, jednym z głównych rosyjskich sojuszników, a Kaliningradem, mocno zmilitaryzowaną rosyjską enklawą na wybrzeżu".

"Państwa bałtyckie można postrzegać jako wyspę. Przesmyk jest wąski, prowadzi przez niego zaledwie jedna trasa kolejowa i dwie drogi" - tłumaczył gen. Terras.

Dowódca sił obrony Estonii ocenił, że rozmieszczenie batalionów NATO w regionie to pierwszy krok na drodze do wzmocnienia potencjału obronnego państw bałtyckich i Europy Wschodniej. Jednak NATO musi wypracować strategię obrony przestrzeni powietrznej, która zabezpieczy również przed rosyjskimi pociskami rakietowymi.

"Przynajmniej musimy być wyszkoleni, aby móc otrzymać (rakiety Patriot) je tutaj szybko, a także by wiedzieć, gdzie je rozmieścić, jeżeli nie będziemy mieć ich tu na stałe, tak jak to jest w Turcji" - podkreślał gen. Terras. "FT" przypomina, że pociski rakietowe Patriot mogą przechwytywać taktyczne pociski balistyczne, jednak nie są w stanie strącić już rakiet międzykontynentalnych.

Podsumowując, gen. Terras wyraził pewność, że w kwestii obrony państw bałtyckich zapadną niedługo odpowiednie decyzje.

"Kluczową sprawą jest jedność NATO. Jest ona dla nas środkiem ciężkości. Bez niej wszyscy przegramy" - dodał.

NATO chroni obecnie przestrzeń powietrzną państw bałtyckich w ramach misji Baltic Air Policing (BAP). Cztery brytyjskie Typhoony stacjonują od kwietnia w Amari w Estonii, w tym samym czasie w bazie w Szawlach na Litwie służbę na rzecz BAP pełnią cztery portugalskie myśliwce F-16. Ich misja trwa cztery miesiące.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Rakiety Patriot mogą odstraszyć Rosję"
Komentarze (1)
MR
Maciej Roszkowski
27 maja 2016, 15:32
Wschodnią flankę NATO trzeba wzmocnić tak, aby po ataku rosyjskim, choćby pozorowanym, dowództwo pod wpływem tchórzliwych polityków nie mogło uznać, żę "Oj tam, oj tam nic się nie stało". Gdy Turcja strąciła rosyjski samolot prowokacje rosyjskie na tym terenie się skończyły. Gdyby samolotom rosyjskim pozorującym atak na amerykański niszczyciel na Bałtyku puszczono, tuż przed samym nosem rakietę, Rosja schopwała by rogi. Cham rozumie tylko siłę.