"Rosja nie przygotowuje operacji na Ukrainie"

(fot. PAP/EPA/ROMAN PILIPEY)
PAP / mm

Rosja nie przygotowuje operacji wojskowej na Ukrainie - zapewnił w sobotę wieczorem w rosyjskiej telewizji państwowej rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Pieskow powiedział, że wprawdzie prezydent Władimir Putin zastrzegł sobie prawo wysłania wojska na wstrząsaną konfliktami Ukrainę w celu ochrony znajdujących się tam Rosjan, ale władze w Moskwie nie podjęły żadnych działań, które świadczyłyby o planach inwazji na ten kraj.

"Rosja jest ostatnim krajem, którego armia miałaby gdzieś wkraczać" - zapewnił rzecznik Kremla. Odniósł się on także do podnoszonej przez Zachód kwestii koncentracji wojsk rosyjskich na granicy z Ukrainą. "Rosja jest wolnym krajem i może utrzymywać swych żołnierzy w każdej części kraju" - powiedział Pieskow. Zaprzeczył jednak, że Rosja rozmieściła znaczne siły na granicy z Ukrainą.

Pieskow zaprzeczył także, że rosyjscy agenci lub żołnierze działają w szeregach prorosyjskich separatystów w obwodzie donieckim. Przyznał, że Moskwa przygotowana jest na każdy rozwój sytuacji. "Naturalnie, Rosja ma plan A,B,C i D" - powiedział.

DEON.PL POLECA


Rzecznik prezydenta Rosji zarzucił USA i Wielkiej Brytanii, że nie przywiązują wagi do tego, kto po "krwawym przewrocie" jest u władzy w Kijowie. Jego zdaniem, źródłem konfliktu na Ukrainie jest brak zaufania rosyjskojęzycznej ludności do prozachodniego rządu w Kijowie.

Pieskow zapowiedział, że Rosje podejmie działania, które zapewnią jej bezpieczeństwo, jeśli Ukraina wejdzie do NATO. "To zachwieje całą architekturą bezpieczeństwa europejskiego i będzie zagrożeniem dla nas" - stwierdził rzecznik Kremla.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Rosja nie przygotowuje operacji na Ukrainie"
Komentarze (2)
MR
Maciej Roszkowski
20 kwietnia 2014, 16:59
To podobnie jak na Krymie. Rosja nie kierowała tam swoich wojsk i one tam nie działały, a potem, je wycofano. Dla kogoś o wychowanego w systemie logiki od Arystotlesa i Św. Tomasza z Akwinu, a ten system obowiązuje w całym cywilizowanym świecie to rosyjskie komunikaty są oczywistymi kłamstwami i bredniami. Dla Rosjan nie. Indoktrynowani "dialektyką marksistowską" nie uważają, że z dwóch zdanń sprzecznych CO NAJWYŻEJ jedno może być prawdziwe. Myślą, nieszczęsni,  tak jak u Orwella  ("rok 1984") -  Kłamstwo jest prawdą, niewola jest wolnością, niewiedza jest siłą. I to u nich działa!
J
Juzio
20 kwietnia 2014, 13:30
Mów do mnie, mów do mnie ja bajki tak lubię ogromnie