Rosjanie nie wykluczają zamachu terrorystycznego
Minister transportu Rosji Maksim Sokołow powiedział w niedzielę, że wszystkie możliwe przyczyny katastrofy rosyjskiego Tu-154, włącznie z atakiem terrorystycznym, są brane pod uwagę. Samolot spadł wcześnie rano do Morza Czarnego niedaleko Soczi.
Prezydent Polski Andrzej Duda, Kanclerz Niemiec Angela Merkel, prezydent Syrii Baszar el-Asad, prezydent i premier Turcji Recep Tayyip Erdogan i Binali Yildirim oraz ambasador USA w Moskwie John Tefft złożyli Rosjanom kondolencje w związku z katastrofą maszyny rosyjskiego ministerstwa obrony, na pokładzie której znajdowało się ponad 90 osób. Wśród pasażerów samolotu byli artyści Chóru Aleksandrowa.
Dodał, że "na razie nie ma informacji o tym, by ktoś przeżył katastrofę".
Poinformował też, że identyfikacja ciał odbędzie się w Moskwie, a rodziny ofiar katastrofy proszone są w związku z tym o przybycie do stolicy.
Rzecznik rosyjskiego ministerstwa obrony Igor Konaszenkow poinformował, że odnaleziono ciała dziesięciu osób.
Samolot, lecący z Moskwy do Syrii, spadł do morza krótko po starcie z lotniska Soczi-Adler, gdzie miał międzylądowanie w celu uzupełnienia zapasów paliwa.
Według rosyjskiego ministerstwa obrony na pokładzie maszyny lecącej do Syrii znajdowały się 92 osoby - 84 pasażerów i ośmiu członków załogi. Wśród pasażerów było 64 członków słynnego Chóru Aleksandrowa, a także jego dyrektor, generał Walerij Chaliłow.
Muzycy lecieli na noworoczne występy dla rosyjskich żołnierzy w bazie lotniczej Hmejmim - wojskowej części lotniska w Latakii w Syrii.
Wcześniej rosyjskie ministerstwo obrony informowało, że fragmenty maszyny znaleziono ok. 1,5 km od czarnomorskiego wybrzeża Soczi na głębokości 50-70 metrów. Maszyna znikła z radarów ok. godz. 5.40 czasu lokalnego (godz. 3.40 czasu w Polsce) tuż po starcie z lotniska w Soczi.
Lotnictwo Rosji od września 2015 roku wspiera w Syrii siły reżimu Baszara el-Asada.
Skomentuj artykuł