Rosyjska TV oskarżana o dezinformację

(fot. EPA/ARKADY BUDNITSKY)
PAP / pz

Kanał 1 rosyjskiej telewizji państwowej został oskarżony o prowadzenie kampanii dezinformacji przeciwko Ukrainie. Stacja nadała reportaż, w którym kobieta, pokazana jako uciekinierka z Ukrainy, mówi, że w Słowiańsku ukraińskie siły rządowe ukrzyżowały chłopca.

MSW Ukrainy wystąpiło do resortu dyplomacji w Kijowie o oficjalne poinformowanie UE o całej sprawie. Strona ukraińska chciałaby ukarania dyrektora generalnego Kanału 1 Konstantina Ernsta i 300 rosyjskich dziennikarzy zakazem wjazdu do państw unijnych - podała agencja Interfax-Ukraina.

Kobieta z reportażu utrzymuje, że do ukrzyżowania dziecka doszło "na oczach innych kobiet, dziewcząt i osób starszych" na głównym placu w Słowiańsku na wschodzie Ukrainy po zajęciu przez ukraińskie siły rządowe tego dawnego bastionu prorosyjskich separatystów. Jej relacja nie została potwierdzona przez żadne inne źródło - wskazuje AFP.

Dziennikarze francuskiej agencji obecni w Słowiańsku od przybycia tam przed ponad tygodniem ukraińskich żołnierzy nie słyszeli nic na ten temat. Po opublikowaniu reportażu wielu lokalnych mieszkańców zaprzeczało, że doszło do tak potwornej zbrodni.

DEON.PL POLECA

Tymczasem po emisji reportażu dziennikarz Kanału 1 skomentował: "Rozum nie pozwala pojąć, jak takie rzeczy są możliwe w naszych czasach w centrum Europy".

Według relacji Ukrainki, przedstawianej w reportażu jako Hałyna Ostapenko (Pyszniak), siły ukraińskie "wzięły małego, 3-letniego chłopca (...) i niczym Jezus został on ukrzyżowany".

Dziennikarka Kanału 1 pochwaliła "odwagę" młodej kobiety, matki czworga dzieci, która "ujawniła" tę sprawę pomimo "wielkiego niebezpieczeństwa" jakie miało rzekomo jej grozić - relacjonuje AFP. "Pokazała pani twarz w sposób tak odważny, ujawniła pani swe imię i nazwisko. Nie boi się pani?" - pyta w reportażu rosyjska dziennikarka.

AFP zauważa, że Kanał 1 po opublikowaniu reportażu jest oskarżany również w Rosji przez niezależnych dziennikarzy i opozycję o przekraczającą wszelkie granice kampanię dezinformacji na temat kryzysu ukraińskiego.

"To przekracza granice zła. Jestem zszokowana" - powiedziała Galina Timczenko, zwolniona w marcu redaktor naczelna popularnego portalu informacyjnego Lenta.ru, znanego z opisywania działalności rosyjskiej opozycji.

"Żaden fakt nie został sprawdzony (...) Mamy tu do czynienia z rażącym naruszeniem etyki zawodowej" - podkreśliła.

"Ta sprawa wymaga ścigania sądowego. Ludzie, którzy robią coś takiego są niebezpieczni dla społeczeństwa i to, co robią to prawdziwe przestępstwo" - napisał na swym blogu antykremlowski opozycjonista Aleksiej Nawalny.

Według ukraińskiego MSW reportaż wyemitowany przez Kanał 1 to "wielkie kłamstwo", a "Rosja podąża śladami (Josepha) Goebbelsa", ministra propagandy III Rzeszy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Rosyjska TV oskarżana o dezinformację
Komentarze (10)
L
lechr
15 lipca 2014, 00:20
A nasza telewizja to lepsza? Nie ma co się oburzać. Pamiętam stan wojenny i widzę co się teraz dzieje w naszych publicznych stacjach telewizyjnych. To określenie Telewizja  Publiczna jakoś mi się źle kojarzy.
.
...
14 lipca 2014, 23:51
Mała próbka ukraińskiego bestialstwa: "31 sierpnia 1943 r. o godzinie 3.00 rano zaczęli Ukraińcy ogólne morderstwo po wszystkich wsiach i koloniach. Tak było zorganizowane, że każda wieś ukraińska ma swoich Polaków w tejże wsi, albo przyległej do tej wsi, kolonii wymordować. Nadmieniam, że takie ogólne morderstwa zaczynali Ukraińcy w swoje święta, a przed tymi morderstwami duchowieństwo ukraińskie – popi poświęcali ostre narzędzia – kosy, sierpy itp.. Szli chłopi i partyzanci ukraińscy uzbrojeni w najrozmaitszą broń: w siekiery, widły, kosy i karabiny. Nadmieniam, że siekiery były specjalnie wprawione na długich, nowych trzonkach, wpadali do polskich domów i zabijali wszystkich, bez wyjątku: mężczyzn, kobiety, starców, dzieci, odrąbywano nogi, ręce, dzieci rozdziarano, albo brano za nóżki i głową bito w słupy." [url]http://3obieg.pl/wspomnienia-z-wolynia-i-ukrainskie-zbrodnie-na-wolyniu-1939-44[/url]
M
MM
15 lipca 2014, 00:00
Prawda tak było, to niechlubna karta wzajemnych relacji polsko- ukraińskich. Jednak nasz wspólny „wielki” sąsiad jest odpowiedzialny za wymordowanie milionów ludzi z krajów z nim sąsiadujących. Zarówno Polaków, jak i Ukraińców. I właśnie temu wspólnemu sąsiadowi zależy na skłóceniu znów naszych narodów. Dlaczego zatem wracać do tego wydarzenia. Dlaczego pisać teraz o tym, gdy Ukraina, w przeciwieństwie do innych krajów mocno potrafiła powiedzieć „nie” swojemu sąsiadowi. Teraz widzę ogromną sympatię jaką mają Ukraińcy do nas Polaków. Widzę też jak bardzo na nas liczą w tych trudnych dla nich chwilach.
.
...
15 lipca 2014, 00:15
No właśnie, słowo-klucz: "w trudnych dla nich chwilach". Warto przypomnieć, że to dzięki Polsce Ukraińcy w całości nie zostali przez Stalina wybici Wielkim Głodem. A potem się zrewanżowalii Wołyniem. A dlaczego do tego wracać? Mianowicie dlatego, że ukraińskie władze wprost odwołują się do tamtych zbrodniczych tradycji i stawiają Banderze pomniki.
T
Tadeusz
15 lipca 2014, 09:56
Nie masz racji, mieszasz sprawy. Polecam lekturę wypowiedzi ks. Isakowicza-Zalewskiego, ltóry przecież fanem Ukraińców nie jest, ale rozróżnia banderowców i zbrodniarzy od porządnych ludzi. Ponadto w reportarzu chodzi o ewidentne kłamstwo medialne powiązane z manipulacją. A na to nie ma przyzwolenia. Twoja wypowiedź jest próbą uwiarygodnienia tego kłamstwa, a do tego sięgasz po nieadekwatny argument do uczuć. Bardzo brzydko, aż sie chce zapytać, za jaką kasę z Moskwy sięgasz po tak nikczemne argumenty???
K
kmicic
14 lipca 2014, 23:37
banderowcy na Wołyniu,krzyżowali polskie dzieci i nabijali na sztachety płotów.
T
Tadeusz
15 lipca 2014, 09:58
Piszesz nie na temat, choć zbrodni wołyńskiej nie mozna przemilczeć. Mój komentarz jak dla ...
P
Piotr
14 lipca 2014, 21:18
Trzeba mówić o tym głośno, szczególnie portale i blogi epatujące polskim partiotyzmem są często podejrzanie prokremlowskie - zwróćcie na to uwagę. Trzeba być bardzo czujnym, akcja dezinformacji i propagandy jest prowadzona przez władze rosyjskie na bardzo szeroką skalę. Wydaje mi się, że wciąż niewielu ludzi ma tę świadomość, że Putin jest Goebbelsem internetu.
.
...
14 lipca 2014, 23:44
O, a kiedy to się zmieniło? Bo jeszcze niedawno, w czasie smoleńskiego "śledztwa" był największym demokratą i partnerem godnym najwyższego zaufania. Sam Tusk wielokrotnie o tym gorliwie zapewniał publicznie.
M
MM
14 lipca 2014, 23:47
Zgadza się z Tobą. A robią to po to aby na arenie międzynarodowej osłabić wizerunek Ukrainy. Pokazać jako zwyrodnialców, którym nie warto pomagać.