Rząd Hiszpanii wprowadził stan wyjątkowy

Przyjęty dekretem stan wyjątkowy, może - zgodnie z konstytucją - trwać do 15 dni i może także decyzją parlamentu zostać przedłużony (fot. EPA/EFE TV)
PAP / AFP /AP / Grażyna Opińska / slo

Hiszpański rząd w sobotę wprowadził stan wyjątkowy w związku ze strajkiem kontrolerów ruchu, który rozpoczął się w piątek wieczorem. Sytuacja ta dotknęła ponad 300 tysięcy pasażerów.

Przyjęty dekretem stan wyjątkowy, może - zgodnie z konstytucją - trwać do 15 dni i może także decyzją parlamentu zostać przedłużony.

- Mamy tu do czynienia ze szczególnym kolektywem, który wykorzystując sytuację monopolistyczną, broni swych przywilejów, na co rząd nie może się zgodzić i czego nie będzie tolerował - powiedział premier Alfredo Perez Rubalcaba.

DEON.PL POLECA

Jest to pierwsza taka sytuacja w demokracji hiszpańskiej. Stan wyjątkowy pozwala rządowi nakazać kontrolerom powrót do pracy dla zapewnienia podstawowych usług publicznych; w przeciwnym razie kontrolerzy muszą się liczyć z konsekwencjami karnymi strajku.

Hiszpańskie linie lotnicze Iberia odwołały wszystkie loty do godziny 6 rano w niedzielę. Premier Rubalcaba powiedział, że przestrzeń nad Hiszpanią będzie zamknięta do niedzieli rano, lecz jeśli kontrolerzy wrócą do pracy, może być otwarta wcześniej.

Według stacji telewizyjnej CNN Plus, 24 kontrolerów powróciło do pracy na Wyspach Kanaryjskich - są to pierwsi kontrolerzy, którzy podjęli pracę w całej Hiszpanii.

W piątek wieczorem wojsko przejęło w Hiszpanii kontrolę nad przestrzenią powietrzną kraju, kiedy nieoczekiwanie kontrolerzy ruchu rozpoczęli strajk polegający na masowym wzięciu zwolnień lekarskich. Na lotniskach zapanował chaos. W piątek rozpoczął się w Hiszpanii długi weekend, w związku z Dniem Konstytucji 6 grudnia i świętem religijnym w środę 8 grudnia, kiedy Hiszpanie masowo wyjeżdżają na wypoczynek.

Państwowa firma zarządzająca lotniskami, AEANA zaapelowała w sobotę do pasażerów, aby nie przybywali na lotniska.

Spór miedzy rządem a 2,5-tysięczną grupą kontrolerów ruchu trwa od ponad roku, kiedy rząd, w ramach programu oszczędnościowego, zapowiedział zmianę wyjątkowo korzystnych warunków ich zatrudnienia. Kontrolerzy hiszpańscy zarabiają więcej od swoich europejskich kolegów - ich pensja roczna wynosi średnio 350 tysięcy euro. Wcześniej mieli także prawo do przejścia na emeryturę w wieku 52 lat, z zachowaniem całej pensji, dobrze płatnych nadgodzin i inne przywileje, które rząd ograniczył.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rząd Hiszpanii wprowadził stan wyjątkowy
Komentarze (4)
SK
szary Kot
6 grudnia 2010, 17:06
  Oto prawdziwa twarz  socjalizmu -stan wyjątkowy, "walka" z wrogiem zewnętrznym (kapitaliści, imperialiści) lub /i/ wewnętrznym (spekulanci, obszarnicy, kapitaliści, wrogowie ludu); zastraszone, sterroryzowane społeczeństwo ,oplątane siecią absurdalnych zakazów i nakazów, zbite w jednolitą, "obrobioną" psychologicznie masę.  A wszystko dla dobra ludzkości.
RJ
Robert Jęczeń
4 grudnia 2010, 15:06
Jak ktoś się przyzwyczai do dużej michy, to później mu ciężko odejść od koryta. Zachłanność ludzka nie zna pojęcia "granicy".
UN
u nas też
4 grudnia 2010, 11:01
 robotnicy walczyli przeciwko rządom "socjalistycznym"
N
Nopasaran
4 grudnia 2010, 10:20
Najważniejszy jest z pewnością dialog społeczny i zgoda, która jak wiemy buduje drogi, boiska i nowoczesne szpitale. Wsłuchiwanie się w głos robotników i związków zawodowych ludzi pracy co rządowi socjalistycznemu powinno przychodzić z łatwością, wszak on z podobno z ludu wzięty i dla ludu działający. Ciekawe, że rząd socjalistyczny wyraźnie promuje nie własność społeczną lub państwową, a prywatyzację i kryjący się za nią drapieżny kapitalizm. Że stawia ekonomię, zysk nad prawa pracowników. Chichotem historii zawsze jest to, kiedy ludzie pracy i związki zawodowe walczą o swoje prawa z rządem socjalistycznym, który chce im je ograniczyć. Cóż, wszystko się zmienia, a poglądy i idee chyba szybciej niż świat.