Rzecznik MSZ Izraela: tu nie chodzi o "polskie obozy śmierci"

(fot. maxpixel / public domain)
PAP / kw

Rzecznik izraelskiego ministerstwa spraw zagranicznych Emmanuel Najszon napisał w poniedziałek na Twitterze, zwracając się do Polaków, że stronie izraelskiej krytykującej nową ustawę o IPN nie chodzi o "polskie obozy śmierci". "Oczywiście, że nie były polskie" - dodał.

"Drodzy polscy internauci - problemem nie są obozy śmierci. Oczywiście, że nie były polskie. To były obozy niemieckie. Problemem jest prawnie dozwolona, fundamentalna wolność mówienia o zaangażowaniu Polaków w mordowanie Żydów bez obawy o groźbę kary. To proste" - napisał Najszon, zwracając się do osób śledzących jego tweety.

DEON.PL POLECA

W niedzielę Najszon zapowiedział, że jego resort skontaktuje się w sprawie nowej ustawy o IPN z polskim rządem, "wysyłając bardzo jasny przekaz".

"Nikt nie może zmieniać prawdy historycznej i nie ma tu miejsca na edukowanie rodzin osób, które przeżyły Holokaust" - dodał.

Sejm przyjął w piątek nowelizację, która wprowadza karę grzywny lub karę do trzech lat więzienia za słowa "polskie obozy śmierci". Ustawa trafi teraz do dalszego procedowania w Senacie.

Zgodnie z ustawą, każdy kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".

Jeśli sprawca działałby nieumyślnie, podlegałby karze grzywny lub ograniczeniu wolności. Nie byłoby przestępstwem popełnienie tych czynów "w ramach działalności artystycznej lub naukowej". Nowy przepis ma się stosować do obywatela polskiego oraz cudzoziemca - "niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rzecznik MSZ Izraela: tu nie chodzi o "polskie obozy śmierci"
Komentarze (8)
29 stycznia 2018, 22:00
Myślę,że nie ma się co martwić bo napewno poprą nas przyjaciele czyli Panowie Trump i Tillerson.
30 stycznia 2018, 07:56
Czyżby nikt nie wierzył w poparcie?Może nikt nie wierzy w przyjaźń?
TT
Tomasz Traczykiewicz
29 stycznia 2018, 21:14
Ta metoda funkcjonuje, a pochodzi od samych Zydow. Ps. Polska byla ojczyzna poteznej liczby Zydow. To znaczy, ze tutaj od wiekow byli i zyli dobrze, dostatnio, bezpiecznie, u siebie. Polacy to jedyny narod, ktory nie wspolpracowal z nazistami. Walczyl, cierpial i umieral. Zyd wydawal Zyda, Ukrainiec podobnie, ale nie Polak. Zydzi nie moga zniesc tej prawdy, prawdy ze istnieje Narod sprawiedliwszy od nich. Dlatego uciekaja w taktyke niesprawiedliwego oszczerstwa, szykanowania, knucia. A z wlasnej tragedii chca zrobic religie, poniewaz pozostali bez swiatyni, bez kaplanstwa, bez ofiary, bez kultu...Wspolczujemy, bolejemy, ale na obludna napastliwosc sie nie zgadzamy.
WDR .
29 stycznia 2018, 21:06
"Przecież w tekście wyżej jest wyraźnie zacytowany tekst tej ustawy i tam nic nie ma o zadnych "polskich obozach zagłady". Tam jest jest bardzo ogólny i nieprecezyjny zapis który można swobodnie interpretować." Wyjaśniam. Nie ma, bo ktoś mógłby łatwo ominąć prawo mówiąc to samo używają innych słów. Z tych samych powodów zakazane jest propagowanie nazizmu i komunizmu, a nikt nie wymienia dokładnie o jakie zwroty chodzi. O tym decyduje sąd. Dlatego m.in. sąd okręgowy pytał TK pod wodzą prezesa Rzeplińskiego o krzyż celtycki i bodaj zakaz pedałowania. Chyba wszyscy wiemy jaką decyzję podjął sędzia Rzepliński i TK w tej sprawie...
29 stycznia 2018, 20:48
A co więcej, żadnemu z tych rządowych dostojników nie przyjdzie do głowy, że próby dekretowania jakichś "prawd historycznych" i "dobrego imienia" za pomoca sankcji karnych i  prokuratora jest w rzeczywistości dowodem słabości, przyznaniem się do porażki i bezradności. "Obrona dobrego imienia Polski" to stylistyka z czasów Gomułki i roku 1968,.Sądząc z ogromnej ilości antysemickiego hejtu jaki się rozlał w polskojęzycznym internecie, Polska Kaczyńskiego i Polska Gomułki mają ze sobą więcej wspólnego niż niektórym się wydaje. Antysemicki hejt nawet wypuściła rządowa telewizja w  programie "Studio Polska".
29 stycznia 2018, 20:38
Przecież w tekście wyżej jest wyraźnie zacytowany tekst tej ustawy i tam nic nie ma o zadnych "polskich obozach zagłady". Tam jest jest bardzo ogólny i nieprecezyjny zapis który można swobodnie interpretować. Np, co to znaczy "polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność". Co tutaj oznacza "współodpowiedzialniość" ? Można pod to podciągnąć bardzo różne treści.  Widac nawet że przestawiciele władzy sami do końca tego nie rozumieją, Co innego mówi premier Morawiecki, co innego powiedziała pani rzecznik rządu, jeszcze cos innego twierdzi prezes IPN. Każde z nich prezentuje jakieś własne wyobrażenia i intencje na ten temat 
29 stycznia 2018, 20:23
Za nasze piniądze powołuje się agencję mającą zajmować się promowaniem Polski w świecie , a ta agencja przeprowadza w Polsce prorządową akcję bilbordową z której dowiadujemy się ,że sędzia ukradł kiełbasę to trudno się dziwić problemom wizerunkowym.
WDR .
29 stycznia 2018, 20:22
W sobotę dowiedzieliśmy się, że nie 5 głupków w lesie, ale całe tabuny Izraelczyków, łącznie z tymi którzy zajmują wysokie stanowiska, są analfabetami jeżeli chodzi o Holocaust. Zero wiedzy, wyłącznie stereotypy i propaganda. Wielu z tych rzeczy nie powstydziliby się powiedzieć neonaziści wybielający Hitlera.