Sąd anulował decyzję o zamknięciu radia i TV

(fot. EPA/SIMELA PANTZARTZI)
PAP / pz

Rada Stanu, sąd administracyjny najwyższej instancji w Grecji, w poniedziałek wieczorem anulował tymczasowo decyzję rządu o zamknięciu publicznego radia i telewizji ERT. Sąd nakazał ponowne ich otwarcie aż do powołania nowego publicznego emitenta.

Rada Stanu, która miała we wrześniu wypowiedzieć się na temat zasadności decyzji rządu, zdecydowała się "tymczasowo opóźnić" zamknięcie ERT - poinformowały źródła sądowe.

DEON.PL POLECA


Jednocześnie sąd zwrócił się do kompetentnych ministrów o działania mające na celu zapewnienie "tymczasowego" wznowienia nadawania radia i telewizji.

"Decyzja sądu jest zgodna z tym, co mówiliśmy: nikt nie ma prawa zamykać publicznego radia i telewizji" - powiedział Fotis Kuwelis, przewodniczący Demokratycznej Lewicy, niewielkiej partii wchodzącej w skład koalicji rządowej.

11 czerwca rząd zamknął publicznych nadawców, uzasadniając to koniecznością wprowadzania dalszych oszczędności budżetowych. Władze obiecały, że programy publicznej telewizji i radia wrócą na antenę pod koniec lata; zapowiedziały jednak, że część pracowników ERT straci pracę po restrukturyzacji spółki.

Premier Antonis Samaras podjął decyzję o zamknięciu ERT bez zgody dwóch partnerów koalicyjnych, czyli socjalistów z partii PASOK i właśnie umiarkowanej Demokratycznej Lewicy (Dimar). Spowodowało to największe napięcia wewnątrzkoalicyjne, odkąd rok temu powstał trójpartyjny gabinet Samarasa.

Wydaje się - jak zauważa Reuters - że orzeczenie sądu przychyla się do stanowiska Samarasa, który chce, aby w przyszłości nowy, zrestrukturyzowany emitent był tańszy w utrzymaniu.

Protesty przeciwko rządowej decyzji zamknięcia ERT doprowadziły do ponownego zaostrzenia reakcji społeczeństwa na politykę cięć i oszczędności i do negatywnych reakcji w jego własnej partii konserwatywnej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Sąd anulował decyzję o zamknięciu radia i TV
Komentarze (1)
jazmig jazmig
18 czerwca 2013, 11:40
Nie znam greckiego prawa, ale nie wyobrażam sobie, żeby sąd mógł nakazać funkcjonowanie jakiejkolwiek firmy, która nie ma pieniędzy, aby funkcjonować. Takie coś to chyba tylko w Grecji.