Sondaż: większość Irlandczyków za aborcją na życzenie do 12. tygodnia ciąży

(fot. shutterstock.com)
PAP / kw

Większość Irlandczyków opowiada się za nowelizacją konstytucji zezwalającą na aborcję do 12. tygodnia ciąży - wynika z opublikowanego w piątek sondażu "The Irish Times"/MRBI.

W Irlandii w najbliższych miesiącach ma odbyć się referendum w tej sprawie.

56 proc. uczestników badania chce wprowadzenia zmiany w ustawie zasadniczej w sprawie aborcji, a 29 proc. jest przeciw.

Większe poparcie dla wprowadzenia aborcji na życzenie do 12. tygodnia ciąży wyrażają ludzie młodzi - 74 proc. respondentów poniżej 25. roku życia w porównaniu do 36 proc. wśród respondentów powyżej 65 lat.

DEON.PL POLECA

Największe poparcie dla zmiany w prawie aborcyjnym wyrażają mieszkańcy stołecznego Dublina - 64 proc.

Premier Irlandii Leo Varadkar oświadczył, że jasno określi swoje stanowisko w sprawie referendum po posiedzeniu gabinetu w najbliższy poniedziałek.

Całkowity zakaz przerywania ciąży w katolickiej Irlandii został zniesiony w 2013 roku. Zgodnie z wprowadzonymi wtedy przepisami aborcja jest legalna, gdy ciąża zagraża życiu matki.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Sondaż: większość Irlandczyków za aborcją na życzenie do 12. tygodnia ciąży
Komentarze (3)
MR
Maciej Roszkowski
27 stycznia 2018, 10:54
Czyli o prawie do życia niewinnych się głosuje i na tym polega wolność róność, demokracja, otwartość, tolerancja.
Agamemnon Agamemnon
26 stycznia 2018, 17:54
Łamanie praw podstawowych jak np.prawo do życia  jest przejawem upadku ludzkiej cywilizacji. Ontogeneza osobnika homo sapiens obejmuje okres od poczęcia aż do śmierci. Przerwanie tego życia na jakimkolwiek etapie stanowi naruszenie tegoż podstawowego prawa. W moralnym i prawnym aspekcje mówimy tu o zbrodni. Ustawy, które nie posiadają cech prawa (lex non nocere) nie są obowiazujące, gdy stanowią przestępstwo są falsusem ustawodawczym.
TT
Tomasz Traczykiewicz
26 stycznia 2018, 21:33
Masz racje Agamemnonie. Tylko dzis nikt nie pyta ani o prawde, ani o dobro przy ustalaniu praw. Decyduje, niestety, wiekszosc krwiozerczych ignorantow. Juz T. Hobbes deklarowal: 'Non veritas sed auctoritas facit legem'. (Nie prawda, lecz autorytet stanowi prawa). Dzisiaj prawo zamiast pouczac i wzywac do zycia zgodnie z natura rzeczy, przyzwala na wynaturzenia. Wiecej, przymusza obywatela, zeby te aberracje uznal za norme prawna i moralna. Oto dyktat niegodziwcow na wzor jakobinski: 'Rownosc, wolnosc i braterstwo - albo smierc'. Pozdrawiam.