Ten konflikt musi być rozwiązany bez przemocy

Działaczka pokojowa Irlandii Północnej, laureatka Pokojowej Nagrody Nobla w 1976 roku Mairead Corrigan-Maguire oraz przełożona karmelitańskiego zakonu św. Jakuba na północy Syrii siostra Agnes-Mariam de la Croix (fot. PAP/Jacek Turczyk)
PAP / pz

Jeśli uda się rozwiązać konflikt w Syrii w pokojowy sposób, może to stać się modelem rozwiązywania tego typu konfliktów w przyszłości - przekonywała Mairead Corrigan-Maguire, laureatka pokojowej Nagrody Nobla z 1976 r. Jej zdaniem interwencja wojskowa zniszczyłaby ten kraj.

Mairead Corrigan-Maguire uczestniczy w XIII Szczycie Laureatów Pokojowej Nagrody Nobla, który rozpoczął się w poniedziałek w Warszawie. We wtorek Corrigan-Maguire wystąpiła na konferencji prasowej razem z siostrą zakonną Agnes-Mariam de la Croix, która pomaga ludności cywilnej w Syrii.

DEON.PL POLECA

Corrigan-Maguire przekonywała, że jest możliwe rozwiązanie konfliktu w Syrii bez przemocy. Jej zdaniem zewnętrzna interwencja wojskowa nie rozwiąże problemów, ale zniszczy ten kraj, podobnie jak to miało miejsce w przypadku Iraku czy Afganistanu.

Przekonywała, że obowiązkiem społeczności międzynarodowej jest wspieranie tych, którzy starają się doprowadzić do pokojowego rozwiązania konfliktu. W jej opinii, jeśli to się uda, może zostać wypracowany model rozwiązywania tego typu konfliktów w przyszłości.

Podkreśliła, że jedyny sposób to zachęcanie Syryjczyków do dialogu. "Żaden rząd zachodni nie ma prawa mieszać się w sprawy innego kraju. Syryjczycy sami powinni wybrać tego, kogo chcą" - zaznaczyła.

Corrigan-Maguire mówiła, że w maju na zaproszenie siostry Agnes była w Syrii, by zobaczyć, co tam się tak naprawdę dzieje. Jak podkreśliła, przekonała się tam, że Syryjczycy nie chcą żadnej interwencji wojskowej z zewnątrz, chcą natomiast wsparcia i zniesienia międzynarodowych sankcji. "Mówili, że jako społeczeństwo syryjskie są w stanie rozwiązać swoje problemy sami" - powiedziała.

Dodała, że zaskoczyło ją to, jak wielu najemników bierze udział w syryjskiej wojnie. "Odkryliśmy to, czego nie pokazują mainstreamowe media - tysiące najemników z całego świata, z ponad 80 krajów, doskonale wyszkolonych i uzbrojonych" - mówiła.

Jej zdaniem w Syrii toczy się wojna pośredników, którzy mają własny interes w tym, by zniszczyć ten kraj i podzielić się wpływami; są ludzie, którym zależy na interwencji z zewnątrz, dlatego podsycają konflikt i przedstawiają go w czarno-białych kolorach.

"Syria jest bogata ropą naftową. Ale Syryjczycy mówili nam: powiedzcie Zachodowi, że jeśli chce ropy, możemy umówić się na cenę i ją sprzedać, nie musi niszczyć naszego kraju" - dodała Corrigan-Maguire.

"Proszę media, by nie przedstawiały konfliktu w Syrii jako walki sił pro- i antyrządowych. To tragedia narodu, który chce żyć w pokoju" - apelowała siostra Agnes.

Przekonywała, że drogą do zakończenia konfliktu jest pojednanie i w jej opinii jest ono możliwe. Jej zdaniem powinno dojść do pojednania pomiędzy ludźmi i społecznościami, a polityka powinna pójść ich śladem.

Według siostry Agnes warunki zakończenia konfliktu syryjskiego to m.in. zniesienie sankcji, które wyniszczają ludność cywilną, zatrzymanie dżihadystów, zaprzestanie zbrojenia poszczególnych stron konfliktu i usprawiedliwiania przemocy. "Trzeba zainwestować w pojednanie" - mówiła.

"Syria jest kolebką cywilizacji, nie zamieniajmy jej w kraj wygnańca czy jaskinię zbójców" - apelowała.

Mairead Maguire, znana też jako Corrigan-Maguire, otrzymała pokojową Nagrodę Nobla w 1976 r. wspólnie z Betty Williams, z którą założyła Ruch Pokoju Irlandii Północnej (znany później jako Wspólnota Ludzi Pokoju lub po prostu Ludzie Pokoju); była to organizacja mająca w pokojowy sposób doprowadzić do zakończenia walk między stronami konfliktu w Irlandii Północnej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Ten konflikt musi być rozwiązany bez przemocy
Komentarze (1)
jazmig jazmig
22 października 2013, 12:53
Ona ma rację, ale kto ja posłucha?