"To już 12 lat, a ja wciąż kocham cię tak samo"
W walentynki koleje w aglomeracji paryskiej udostępniły swoje megafony zakochanym. Już od rana w czwartek brzmiały na peronach miłosne wyznania odczytywane przez spikerów na przemian z informacjami o ruchu pociągów.
- Dziś 14 lutego. To wyjątkowy dzień, ale odkąd jestem z tobą, wszystkie dni są wyjątkowe. Dni i miesiące mijają, ale moja miłość jest niezmienna - obwieszcza głos spikerki na stacji w Aulnay-sous-Bois.
Wiadomość ta będzie powtarzana w regularnych odstępach czasu na dalszych stacjach szybkiej kolejki RER B, biegnącej przez aglomerację paryską.
Około stu pasażerów zdecydowało się skorzystać z oferty kolei i powierzyło RER B swoje miłosne wyznania, zgłaszając je na odpowiednim formularzu.
- To oryginalne i zabawne. To gest miłości i słowa jednej osoby dla drugiej, coś, co wzmacnia miłość - zachwyca się jeden z podróżnych Bruno Daigueperse.
Ale pomysł nie wszystkim się podoba, szczególnie, gdy pociągi się spóźniają. - Zanim pomyślą o takich śmiesznych anonsach, metro i koleje powinny lepiej wywiązywać się ze swojej pracy - mówi inny pasażer, o imieniu Regis.
Thierry Queau, który w RER B odpowiada za dworce, przyznaje, że "spóźnienia niekiedy się zdarzają". Dlatego - jak tłumaczy - kolej "chciała zmienić dynamikę i próbuje zrobić coś więcej, by uprzyjemnić podróż klientom".
Z megafonów płynie kolejny anons: - To już 12 lat, a ja wciąż kocham cię tak samo.
Skomentuj artykuł