To są lody o najlepszym smaku w Europie

(fot. ashton / flickr.com / CC BY)
PAP / drr

Lody o smaku wędliny i białego wina zostały uznane za najlepsze w Europie. Przygotowano je w lodziarni koło Werony, która wygrała mistrzostwa kontynentu we Florencji, uważanej za kolebkę tego zimnego przysmaku.

Autorką zwycięskich lodów jest Giovanna Bonazzi, mistrzyni sztuki ich produkcji z lodziarni z rejonu Valpolicella, znanego na świecie obszaru produkcji wina w Wenecji Euganejskiej. Podstawę jej zimnego deseru stanowi pochodzące stamtąd białe wino Recioto oraz wędlina, z której rejon ten także słynie. Złota medalistka europejskich mistrzostw wyjaśniła, że właśnie w ten sposób postanowiła uczcić znane produkty jej rodzinnych stron.

Z przysmakiem z Valpolicelli przegrały we Florencji powstałe w tym mieście lody o nazwie Dawid, dedykowane tamtejszemu arcydziełu Michała Anioła. Mają one smak mleczno-waniliowy i polane są sosem z jagód; jego smugi przywołują marmur rzeźby i odwołują się zarazem do koloru tego miasta: fioletu.

Lody oceniało zarówno profesjonalne jury, jak i miłośnicy tego przysmaku, przybyli na finał wielkiego konkursu, którego 13 etapów odbyło się w miastach Włoch i kilku innych krajów europejskich.

DEON.PL POLECA

Florencja od wieków uważana jest za kolebkę lodów. To tam w 1559 roku wszechstronnie uzdolniony artysta Bernardo Buontalenti, pracujący na dworze Medyceuszy jako malarz, rzeźbiarz i zarazem organizator przyjęć, zaskoczył uczestników uczty wyśmienitym i nieznanym wcześniej deserem. Przygotowano go z zamrożonego kremu z mleka, miodu, żółtek, z dodatkiem wina, bergamotki, cytryn i pomarańczy.

Ostatnio twórcy lodów zaskakują coraz odważniejszymi eksperymentami. Największą osobliwością tego lata we Włoszech były lody o smaku słoniny z Toskanii.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

To są lody o najlepszym smaku w Europie
Komentarze (1)
Z
Zocha
15 września 2014, 09:36
Ale jaja! A ja mam w zamrażalniku lody o smaku mrożonej wołowiny. I co Wy na to? A propos NATO - jeśli w całej strefie NATO mistrzostwa w smakach będą tak ważne, to barbarzyńcy jedzący prymitywnie zaleją nas, jak ongiś Rzymian.