"To szansa dla Trójkąta Weimarskiego"

Polityczna mapa Trójkąta Weimarskiego (fot. Wikimedia Commons)
PAP / mm

Po niedawnej misji w Kijowie ministrów spraw zagranicznych Polski, Niemiec i Francji Trójkąt Weimarski ma szansę na zwiększenie wpływu na politykę zagraniczną UE - uważa politolog Kai-Olaf Lang. Przestrzega przed euforią, wskazując na zastrzeżenia Paryża.

"Wspólna wyprawa trzech ministrów do Kijowa to dobry omen dla dalszej współpracy między Polską, Niemcami i Francją w ramach Trójkąta Weimarskiego" - ocenił pracownik renomowanego niemieckiego think tanku, Fundacji Nauki i Polityki (SWP). Polsko-niemiecko-francuska misja zapobiegła katastrofie i dalszemu rozlewowi krwi na Ukrainie - podkreślił w rozmowie z PAP Lang.

Szefowie dyplomacji Polski i Niemiec, Radosław Sikorski i Frank-Walter Steinmeier, oraz Francji Laurent Fabius w związku z gwałtownym zaostrzeniem sytuacji i rosnącą liczbą ofiar walk udali się 20 lutego do Kijowa, gdzie rozmawiali przez ponad dziewięć godzin z ówczesnym prezydentem Wiktorem Janukowyczem i przedstawicielami opozycji. W wyniku tej mediacji Janukowycz zgodził się na przedterminowe wybory. Dalszy rozwój wypadków spowodował, że prezydent wyjechał z kraju.

W najbliższy poniedziałek trzej szefowie dyplomacji spotkają się w Weimarze, gdzie będą omawiali przyszłość Europejskiej Polityki Sąsiedztwa, relacje z Rosją i Ukrainą, a także dalsze działania na rzecz integracji europejskiej Gruzji i Mołdawii.

Misja w Kijowie była "sporym osiągnięciem" - ocenił Lang, zastrzegając, że mówienie o punkcie przełomowym lub nowej jakości byłoby przesadą. Jej pozytywny wydźwięk stwarza nadzieje na to, że w sprawach polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Warszawa, Paryż i Berlin będą także w przyszłości lepiej koordynować swoje działania. "Skorzysta na tym cała Unia" - podkreślił niemiecki politolog.

Jak zaznaczył Lang, apele o to, by mówić w polityce zagranicznej jednym głosem, powtarzane są w UE aż do znudzenia, lecz w praktyce jest to bardzo trudne. Sikorski, Steinmeier i Fabius pokazali, że wspólna polityka zagraniczna jest możliwa. "Bez długich i żmudnych konsultacji, choć za zgodą (Catherine) Ashton, po prostu wykonali misję" - zauważył. Jak dodał, inicjatorzy misji mieli "bierną zgodę" pozostałych krajów UE. "Zdolność do działania jest czasami ważniejsza od szerokiego konsensusu" - uważa Lang, zastrzegając, że nie we wszystkich sprawach takie działanie jest możliwe.

Największym wyzwaniem dla Trójkąta Weimarskiego jest obecnie - zdaniem Langa - utrwalenie pozytywnego wizerunku tej płaszczyzny współpracy. Decydujące będą według niego dalsze działania, nie tak spektakularne jak wizyta w Kijowie, lecz wymagające nie mniejszego wysiłku. Wymienił w tym kontekście podpisanie umów stowarzyszeniowych z Mołdawią i Gruzją, wdrożenie porozumienia z Ukrainą i przede wszystkim stabilizacja tego kraju. Polska, Francja i Niemcy "nie mogą spocząć na laurach, muszą stale koordynować działania, utrzymywać kontakty na szczeblu roboczym".

Politolog podkreślił, że w Niemczech panuje całkowita zgoda co do tego, iż Trójkąt Weimarski mógłby być "formatem o wartości dodanej". To należy do "kanonu polityki zagranicznej", uznawanego przez wszystkie rządy. Berlin chce współpracy z Warszawą, gdyż zdaje sobie sprawę z tego, że tandem niemiecko-francuski nie dysponuje wystarczającą mocą.

"Klucz do sukcesu Trójkąta Weimarskiego leży nie w Berlinie, lecz w Paryżu" - wyjaśnia Lang. Jak podkreśla, dzięki misji na Ukrainie Trójkąt udowodnił, że może być użyteczny. "Obserwujemy wzrost pozytywnego nastawienia do trójstronnej współpracy w Niemczech i częściowo także we Francji. We Francji widoczna jest jednak nadal pewna rezerwa przed pełnym zaangażowaniem się na tym polu" - uważa Lang. "Część Francuzów uważa, że Trójkąt może relatywizować ekskluzywność relacji francusko-niemieckich" - tłumaczy.

Politolog wątpi w możliwość stworzenia przez Niemcy, Francji i Polskę "ośrodka sterującego" dla całej Unii Europejskiej, co byłoby "programem maksymalnym". Apeluje o realistyczne podejście i przestrzega przed "popadaniem w euforię". Za bardziej realne uważa skoncentrowanie się na wybranych kierunkach - Europejskiej Polityce Sąsiedztwa czy też działaniach wobec Afryki.

Trójkąt Weimarski został powołany do życia 29 sierpnia 1991 roku przez ówczesnych ministrów spraw zagranicznych Francji, Niemiec i Polski: Rolanda Dumasa, Hansa-Dietricha Genschera oraz Krzysztofa Skubiszewskiego. Pierwotnym celem tego forum dialogu było wsparcie integracji Polski ze strukturami europejskimi.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"To szansa dla Trójkąta Weimarskiego"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.