Tragiczny finał głupiego radiowego żartu

Mel Greig oraz Michael Christian - prezenterzy, którzy podszywali się pod członków brytyjskiej rodziny królewskiej, zostali zawieszeni w obowiązkach "na znak szacunku dla tragedii". (fot. EPA/SOUTHERN CROSS)
PAP / drr

Australijska stacja radiowa w centrum skandalu z udziałem dwóch pielęgniarek w szpitalu, gdzie przebywała ciężarna księżna Kate, zapewniła w poniedziałek, że kilkakrotnie próbowała uzyskać od kobiet zgodę na emisję materiału z ich udziałem.

Dwoje prezenterów stacji 2DayFM zadzwoniło w zeszłym tygodniu do szpitala, podając się za Elżbietę II i księcia Karola i domagając się informacji o stanie zdrowia księżnej Cambridge, która przebywała w szpitalu z powodu uporczywych wymiotów ciężarnych. Pierwsza pielęgniarka w recepcji przełączyła rozmowę do swojej koleżanki. Ta poinformowała, że księżna śpi, jej stan jest stabilny i w nocy nie wydarzyło się nic szczególnego.

Kilka dni później jedną z kobiet znaleziono nieżywą; zdaniem brytyjskich mediów mogła popełnić samobójstwo. Dochodzenie w tej sprawie ma się rozpocząć za kilka dni.

Rhys Holleran - szef firmy, do której należy stacja 2DayFM - powiedział w poniedziałek w wywiadzie dla radia w Melbourne, że jego pracownicy pięciokrotnie próbowali skontaktować się z obiema pielęgniarkami, aby uzyskać zgodę na emisję nagrania z ich udziałem, jednak starania te nie przyniosły skutku.

Zdaniem niektórych ekspertów prawnych stacja 2DayFM mogła złamać przepisy, jeśli nie poinformowała pielęgniarek, że rozmowa z nimi jest nagrywana, lub jeśli nie uzyskała zgody na jej emisję.

Prezenterów, którzy podszywali się pod członków brytyjskiej rodziny królewskiej, stacja zawiesiła w obowiązkach "na znak szacunku dla tragedii".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tragiczny finał głupiego radiowego żartu
Komentarze (2)
ZC
zmeczony człowiek
10 grudnia 2012, 15:16
nastąpił zgon bez udziału osób trzecich tk jak w przypadku pana Musia, Leppera, Michniewicza, Pazika,Wróbla Falzmana, Adwenta, Michniewica, Dulinicza i wielu innych
H
Hanna
10 grudnia 2012, 12:50
"Głupi żart" to bardzo wyrozumiałe określenie dla tej sytuacji ale chyba nieadekwatne. Dla mnie dziennikarze dopuścili się oszustwa, które zaowocowało tragedią.