Trump ogłosił, że wycofa USA z porozumienia klimatycznego

(fot. PAP/EPA/Olivier Douliery / POOL)
PAP / kk

Prezydent USA Donald Trump ogłosił w czwartek, że USA wycofają się z paryskiego porozumienia klimatycznego z 2015 roku, co jest spełnieniem jego obietnicy, że będzie przedkładał interesy amerykańskich pracowników i konsumentów nad inne.

"Poczynając od dzisiaj USA zaprzestaną implementacji porozumień paryskich" - powiedział Trump

Dodał, że "amerykańscy pracownicy, których kocha (...)" płacą cenę za postanowienia wynikające z tego traktatu w postaci kosztów, utraty miejsc pracy i ograniczenia produkcji w niektórych sektorach gospodarki.

Trump uzasadnił swą decyzję tym, że konieczność redukcji emisji gazów cieplarnianych, wynikająca z paryskich ustaleń, byłaby zbyt kosztowna dla USA, a on będzie zabiegał o "lepsze porozumienie".

DEON.PL POLECA

Porozumienie paryskie jest "w najwyższym stopniu niekorzystne dla USA", działa natomiast na korzyść innych krajów - dodał.

Trump oznajmił też, że USA rozpoczną negocjacje w sprawie porozumienia, którego "warunki będą uczciwe dla USA".

Agencje podały wcześniej w czwartek, że prezydent USA podjął decyzję o wycofaniu się z paryskiego porozumienia, a Biały Dom poinformował o tym swych politycznych sojuszników, którzy zabiegali o zerwanie porozumienia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Trump ogłosił, że wycofa USA z porozumienia klimatycznego
Komentarze (42)
Oriana Bianka
2 czerwca 2017, 12:30
Takie mocarstwo światowe jak USA powinno się czuć zobowiązane do czegoś więcej niż tylko dbanie o interesy pewnej grupy amerykańskich pracowników i konsumentów. Nam natomiast takie wypowiedzi powinny uświadomić, że nie możemy liczyć na wsparcie USA także w innych sferach.  
abraham akeda
2 czerwca 2017, 12:50
A kto dba o coś więcej niż własne interesy???
PA
Piotr A.
2 czerwca 2017, 13:59
Serio nie zna Pan nikogo takiego? Nie wierzę. A co z chrześcijaństwem?
abraham akeda
2 czerwca 2017, 14:23
Człowieku mieszasz płaszczyzny, jakie chrześcijaństwo, gdzie Rzym a gdzie Krym? Polityka jest pragmatyczna. Widać jak wielu jeszcze myli rzeczywistość ze światem własnych wyobrażeń. Smutne to...
PA
Piotr A.
2 czerwca 2017, 15:21
Bzdura. Bycie chrześcijaninem przenika, a przynajmniej powinno WSZYTSKIE płaszczyzny życia.
abraham akeda
2 czerwca 2017, 15:41
Obudź sie człowieku!
abraham akeda
2 czerwca 2017, 07:57
Polska również powinna wymówic to porozumienie. Na stronie MSZ widnieje notka - Unia Europejska  przyjęła fakt, że polska gospodarka jest oparta na węglu, dlatego do zmniejszenia koncentracji CO2 w atmosferze mamy dążyć zgodnie z Porozumieniem paryskim m.in. poprzez pochłanianie tego gazu przez lasy. To chyba jakaś kpina. W dobie wysokich technologii mamy być skansenem. Dziękuję bardzo.
PA
Piotr A.
2 czerwca 2017, 10:24
Zacznijmy od tego, że jesteśmy skansenem jeśli chodzi o rzetelną wiedzę na temat globalnego ocieplenia.
abraham akeda
2 czerwca 2017, 10:54
Nie ma żadnego globalnego ocieplenia. Są za to cykliczne zmiany klimatu. Właśnie z taką zmianą mamy do czynienia. Kilkadziesiąt tysięcy lat temu zaczęły topnieć lodowce aż stopniały. Współczesne globalne ocieplenie to taki sam nonsens jakby oskarżać kromaniończyków o ocieplenie klimatu w wyniku ujarzmienia ognia i rozpalania ognisk. Nonsens kompletny.
Oriana Bianka
2 czerwca 2017, 11:51
Przede wszystkim skansen a lasy -  to całkiem co innego. Lasy to przyroda, a skansen to muzeum prezentujące wytwory materialne i kulturowe człowieka: kulturę ludową, obiekty zabytkowe (archeologiczne, budowlane i etnograficzne).  Do skansenu powinniśmy natomiast wstawić wszystkie piece kopciuchy, a stosować nowoczesną technologię, nie powodującą zanieczyszczenia środowiska.
abraham akeda
2 czerwca 2017, 12:48
Droga Pani, grzecznie Panią proszę o zaniechanie dyskusji na tematy, o których nie ma Pani pojęcia bo to zaśmiecanie internetu a o środowisko trzeba dbać.
PA
Piotr A.
2 czerwca 2017, 13:41
O i właśnie o takim braku elementarnej wiedzy piszę.  Grzecznie Pana proszę o zaniechanie dyskusji na teamty, o których nie ma Pan pojęcia, bo to zaśmiecanie internetu, a o środowisko trzeba dbać.
abraham akeda
2 czerwca 2017, 14:24
Dokładnie, brak Panu elementarnej wiedzy więc dyskusja nie ma sensu.
PA
Piotr A.
2 czerwca 2017, 15:29
Doprawdy? To nie ja twierdzę, że globalne ocieplenie jest efektem naturalnym, jak Pan to sugeruje. Pokazuje to, że z wiedzą o klimacie, czy po prostu z fizyką ma Pan niewiele wspólnego. Gorzej, że nie potrafi się Pan po prostu przyznać.
abraham akeda
2 czerwca 2017, 15:42
Brednie i tyle.
abraham akeda
2 czerwca 2017, 15:47
Proszę mi podać jeden jedyny naukowy argument nie sponsorowany przez ISI potwiedzający w 100% że globalne ocieplenie nie jest naturalnym procesem(jak było od wiek wieków) tylko stoi za nim człowiek.
PA
Piotr A.
2 czerwca 2017, 16:02
Chwila - to Pan postuluje, że obserwowane ocieplenie klimatu jest zjawiskiem naturalnym - na Panu spoczywa ciężar dowodu. Zatem proszę napisać jakie czynniki naturalne - i co najważniejsze - w JAKI SPOSÓB - powodują, że obecnie klimat się ociepla (a nie np. ochładza). Z przyjemnością te argumenty odeprę.
abraham akeda
2 czerwca 2017, 16:14
Ku..a go m.c, kolejny analfabeta. Kiedyś na terytorium naszego nieszczęśliwego kraju był lodowiec. Teraz nie ma - holocen. Człowiek nie miał z tym nic wspólnego. I uwaga - klimat się zmienia niezależnie od działania człowieka jak to wynika z badań zatem to Pan musi podać dowody na to, że teraz to człowiek zmienia klimat. I bez nonsensów w postaci CO2. W to wierzą tylko debile. Ja się do nich nie zaliczam.
P
Piote
2 czerwca 2017, 17:08
Niech się Pan tak nie denerwuje, tylko troszeczkę pomyśli. Pana twierdzenie znaczy nie mniej ni więcej tylko tyle, że skoro coś się w przeszłości stało z przyczyny A, to już zawsze będzie się działo z przyczyny A. Mimo wszystko liczę na pewną bystrość Pana umysłu i oszczędzę sobie podawania kontrprzykładów. Z tym, że na klimat wpływają czynniki naturalne nikt nie dyskutuje. To jest naukowy fakt. Pytanie do Pana brzmi - jakie to czynniki i w JAKI SPOSÓB (to bardzo ważne) wpływają na obecny klimat. Zarzucił mi Pan brak elementarnej wiedzy o klimacie, niech więc Pan się wykaże swoją - wskazanie naturalnych czynników klimatotwórczych i sposobu w jaki powodują obserwowaną zmianę powinno być dla Pana łatwizną.
abraham akeda
2 czerwca 2017, 17:19
Skoro już mamy rozmawiać poważnie to zacznijmy od początku. To pan mi protekcjonalnie zarzucił brak elementarnej wiedzy zatem prosze podać wiarygodne naukowe badania(nie sponsorowane przez ISI) dowodzące w stu procentach że to człowiek odpowiada za zmiany kilimatu. Później możemy rozmawiać. Jeśli nie, nie widzę żadnych przesłanek by bronić mojej tezy o oczywistej, cyklicznej, naturalnej zmianie klimatu.
PA
Piotr A.
2 czerwca 2017, 17:55
Po pierwsze - teza, że obecna zmiana klimatu jest naturalna - nie tylko nie jest w żaden sposób oczywista, a jest błędna.  Po drugie - jako, że to Pan pierwszy wygłosił tę tezę w naszym wątku - Pan winien ją udowodnić. Ewidentnie się Pan wije próbując odbić piłeczkę i uciec od meritum tematu. Zachęcam zatem do spróbowania. Nie ukrywam, że bardzo na to czekam :)
PA
Piotr A.
2 czerwca 2017, 17:56
Zatem zapytam po raz trzeci: jakie czynniki naturalne - i co najważniejsze - w JAKI SPOSÓB - powodują, że obecnie klimat się ociepla (a nie ochładza).
abraham akeda
2 czerwca 2017, 20:03
To żadna teza tylko oczywisty fakt, prosze sobie prześledzić losy naszej nieszczęśliwej planety, nie zamierzam dowodzić oczywistości. Nie ja się wiję tylko Pan, który nie umie dowieść swoich racji. To byłoby ciekawe usłyszeć w końcu błazenade ociepleniowca. Co ciekawe, jak u większości ociepleniowców nie padł jeszcze żaden argument za globalnym ocipieniem bo niczego takiego nie ma. Jak zwykle banda nieuków próbuje wydoić pieniądze podatników. Jest zmiana klimatu - kiedyś Bałtyk zamarzał i można było saniami przejechać ze Szwecji do Polski, kiedyś Grenlandia była zieloną wyspą. Nigdy nie słyszałem żeby człowiek był za te zmiany odpowiedzialny albo żeby były te zmiany możliwe do odwrócenia. Kiedyś już miałem rozmowe na tym forum z jednym ociepleniowcem i w ten sam sposób lawirował w temacie. Szkoda czasu na cymbałów.
PA
Piotr A.
3 czerwca 2017, 02:03
Widzi Pan - wciąż mi Pan nie udzielił odpowiedzi na podstawowe pytanie - dlaczego klimat nam się ociepla? Zamiast tego wyzywa mnie Pan od debili i cymbałów. Tak nie postępuje osoba pewna swoich racji (o kulturze osobistej nie wspominając). Skoro jest to taką oczywstością jak Pan twierdzi nie powinien mieć Pan problemów z uzasadnieniem. Ale Pan się wije jak piskorz. Dlaczego? Ano dlatego, że albo boi się Pan dotknąć sedna sprawy, albo nie ma Pan o niej bladego pojęcia. (Moim zdaniem jedno i drugie) Oszczędzę Panu dalszych męczarni i tak nie wyjdzie już Pan z tego z twarzą. Rzeczą oczywistą jest, że w przeszłości to czynniki naturalne w 100% odpowiadały za zmiany klimatyczne, zlodowacenia i ocieplenia - nikt temu nie przeczy. Od czasów rewolucji przemysłowej stopniowo w grę zaczął wchodzić czynnik ludzki. Co do obecnego ocieplenia - badania dowodzą, że gdyby wziąć pod uwagę działanie samych tylko czynników naturalnych, w ostatnich dekadach klimat powinien się ochładzać. Obserwuje się natomiast drastyczne ocieplenie. Wniosek nasuwa się sam - obserwowane obecnie ocieplenie jest w ponad 100% powodowane naszą działalnością. Oczywiście problem został ugryziony od wielu innych stron, ale wnioski wychodzą te same. Konsensus naukowy jest przytłaczający. Poniżej ma Pan linki do tylko kilku z wielu badań na temat przyczynków antropogenicznych i naturalnych procesów do obserwowanego obecenie ocieplenia: - Tett i in. 2000 (http://bit.ly/2j7B0HM) - Meehl i in. 2004 (http://bit.ly/2jLEila) - Stone i in. 2007 (http://bit.ly/2kcprNp) - Lean i Rind 2008 (http://bit.ly/2jjcnG5) - Huber i Knutti 2011 (http://bit.ly/2iNG8CC) - Gillett i in. 2012 (http://bit.ly/2jKfc5T)
PA
Piotr A.
3 czerwca 2017, 02:06
Jeszcze jedno zadanie domowe dla Pana. Proszę podać nazwę choć jednego ośrodka naukowego zajmującego się badaniami klimatu, który neguje rolę człowieka w obserwowanym obecnie ociepleniu. Powodzenia ;)
abraham akeda
3 czerwca 2017, 09:06
Zadania domowe to może sobie pan dawać swoim dzieciom. Ten protekcjonalny ton nie robi na mnie żadnego wrażenia. Próbuje mi pan narzucić swój styl rozmowy i wymusić dowodzenie oczywistosci zarzucając jednocześnie ignorancję. To się nazywa - ekoterroryzm. To co pan robi to lewacka manipulacja powtarzania do znudzenia kłamstw na które nie ma żadnych dowodów naukowych. Gdyby było tak jak pan próbuje duraczyć czyli ocieplenie w ponad 100% powodowane działalnością człowieka(cokolwiek znaczy to nonsensowne zdanie) nie byłoby dyskusji i sporów na ten temat. Jak pan jednak widzi decyzja Trumpa wynika z głębokiego przekonania pewnych kręgów w Stanach Zjednoczonych, dla których te pańskie oczywistości to stek bzdur a rola człowieka w zmianach klimatu jest dalece przesadzona. Nawet gdyby było tak jak pan twierdzi to zatrzymanie zmian klimatu poprzez ograniczenie emisji CO2 jest czystą fikcją.
abraham akeda
3 czerwca 2017, 09:28
Miałem rację - to z panem rozmawiałem o globalnym ocipieniu w styczniu tego roku przy okazji smogu. Tak, ten sam protekcjonalny ton, nawet te same odpowiedzi - ten z konsensusem naukowym widzę już chyba trzeci czy czwarty raz. Niestety ani wtedy ani teraz nie podał pan żadnego konkretu poza lakonicznym nic nie mówiącym stwierdzeniem - badania dowodzą. Prosze mnie dobrze zrozumieć - zapoznałem się dogłębnie z tematem globalnego ocieplenia i opinią naukową ośrodków badawczych w tej sprawie, nie zaprzeczam że klimat się ociepla i że człowiek ma w tym swój udział, nie wierzę jednak że człowiek odgrywa w tym ociepleniu decydującą rolę, nie ma na to dowodów.
P
Piote
6 czerwca 2017, 00:31
- Podaję Panu literaturę naukową - Pan do badań nawet się nie raczył odnieść ani podać innych. - Twierdzi Pan że zapoznał się z opinią ośrodków badających klimat, zatem proszę zacytować mi choć jedną opinię takiego ośrodka, która dowodzi, że to nie człowiek ponosi główną odpowiedzialność za występujące ocieplenie. Tu także milczenie z Pana strony.  - Próbuję także zmotywować Pańskie szare komórki poprzez prosty, acz pouczający eksperyment: jakie były wartości czynników naturalnych podczas ocieplenia po epoce lodowcowej, jakie są wartości tych czynników naturalnych teraz? I tu głowa w piasek.  Wobec powyższego twierdzę, że zarzucanie mi braku konkretów przez Pana jest równie nie na miejscu jak opinie, które Pan wygłasza.  Mnie także proszę dobrze zrozumieć - wiem że skutki ocieplenia klimatu i ew. jemu przeciwdziałnie wymagają skomplikowanych i wielopłaszczyznowych decyzje na gruncie poltycznym, ekonomicznym i in. Uważam jednak, że dobre decyzje można podjąć tylko wtedy kiedy rozumie się problem, uznaje się fakty i nie boi się uczciwie przyjrzeć zarówno przyczynom jak i konksekwencjom. W tym przypadku mamy niestety do czynienia z negacją. I to jest smutne.
A
abraham
6 czerwca 2017, 17:56
Drogi Panie żeby zamknąć temat jeszcze raz powtórzę czego pan ciągle nie rozumie albo udaje że nie rozumie - nie ma żadnego dowodu potwierdzającego 100% odpowiedzialność człowieka za zmiany klimatu(człowiek ma w tym procesie udział, to prawda, jak jest on wielki to kwestia sporna), tym samym nie ma naukowego dowodu stojącego za globalnym ociepleniem lansowanym przez lewacką swołocz by pod pretekstem podatku od oddychania zrabować ludziom ostatni grosz. Nie ma żadnego niezależnego, poważnego ośrodka badawczego nie sponsorowanego przez ISI, który by dowodził całkowitej odpowiedzialności człowieka za obserwowalne ocieplenie. To jest moje zdanie z którym pan karkołomnie walczy przytaczając literaturę utytuowanych mądrali, jednocześnie wymuszając na mnie dowód przeciwny, mianowice dowód na to że człowiek nie jest odpowiedzialny za globalne ocieplenie. Otóż to jest odwracanie kota ogonem. Jest to nieuczciwy sposób prowadzenia dyskusji(pominę już protekcjonalny ton) Odwrócenie tych zmian jest niemożliwe w obecnej sytuacji międzynarodowej z prostej przyczyny, walka z ociepleniem musi trwać ponieważ są na to fundusze. To jak walka ONZ z głodem. Już dawno ten problem mógłby być rozwiązany ale wtedy nie byłoby z czym walczyć, nie byłoby funduszy a tak jest ciepła posada w biurze i safari raz do roku po Afryce żeby zobaczyć gdzie brakuje studni. Pan żyje w rzeczywistości podstawionej. Szczerze panu współczuję.
PA
Piotr A.
6 czerwca 2017, 20:45
Proszę Pana, zadam proste pytanie: na czym opiera Pan swoją wiedzę, że nie ma dowodu potwierdzającego odpowiedzialność ludzi za obecne ocieplenie? Wykazuje się Pan nieznajomością działania systemu klimatycznego planety (a to wcale nie taka skomplikowana fizyka), a także jak widze nie wierzy Pan nauce. Skąd zatem wiedza, że to nie człowiek?
abraham akeda
7 czerwca 2017, 18:10
Rozmowa z panem to jak rzucanie grochem o ściane. Ciągle pan niczego nie rozumie, chociaż używam prostego języka i mam wrażenie że jasno się wyraziłem. Wydaje mi się że robi pan to specjalnie, tzn udaje że nie rozumie a tak naprawdę jest bezradny w swojej naiwności ponieważ nie ma żadnego poważnego, niezależnego(nie sponsorowanego przez ISI) naukowego ośrodka badawczego, który by dowodził ponad wszelką wątpliwość iż człowiek jest w ponad 100% odpowiedzialny za ocieplenie(jakklwiek nonsensowie nie brzmi ten wysnuty przez pana wniosek). Powtórzę jeszcze raz - badaniem klimatu zajmuje się wiele ośrodków, których badania dowodzą iż działalność człowieka jest najprawdopodobniej przyczyną zmian klimatu. A pan ciągle swoje. Ręce opadają. Pan wybaczy ale to nie jest poziom na jakim godzę się rozmawiać, skoro po raz drugi już po dłuższej wymianie zdań nie załapał pan o co kaman.
PA
Piotr A.
8 czerwca 2017, 00:38
W takim razie proszę mi napisać na podstawie jakiego poważnego, niezależnego (nie sponsorowanego przez ISI) naukowego ośrodka badawczego czerpie Pan swoją wiedzę o klimacie, którą zacytuję z Pana wypowiedzi powyżej: - "Nie ma żadnego globalnego ocieplenia." - "nie zaprzeczam że klimat się ociepla" - "klimat się zmienia niezależnie od działania człowieka jak to wynika z badań" - "Jest zmiana klimatu" itd.
abraham akeda
8 czerwca 2017, 20:11
A pan dalej swoje. Z grzeczności odpowiem, choć jestem już zmęcznony tą jałową dyskusją i ciągłymi zaczepkami z pana strony świadczącymi iż dalej niczego pan nie rozumie, albo tylko tak udaje, nie wiem. W każdym razie nie ma pan doświadczenia w dyskusjach ani argumentów na poparcie swoich racji zatem wobec własnej bezradności próbuje pan na każdym kroku wymusić swój styl prowadzenia rozmowy bez odniesienia do meritum. Gdyby było tak jak pan z całą swoją butą twierdzi że globalne ocieplenie jest w ponad 100% spowodowane działalnością człowieka i byłaby to oczywista oczywistość to nie byłoby tylu kontrowersji wokół tego tematu. W styczniu mieliśmy podobną rozmowę. Napisałem wtedy panu na te zaczepki iż uważam że zmiany klimatu w dużym stopniu są powodowane zakłóceniami cyrkulacji termohalinowej. Na co w swojej arogancji odpowiedział mi pan że jestem totalnym ignorantem. Pewnie pan nie wie, że to nie mój wniosek albo wymysł ale poparcie tezy profesora fizyki atmosfery na Uniwersytecie Stanowym Kolorado w Fort Collins Williama Graya. cdn
abraham akeda
8 czerwca 2017, 20:12
Reasumując, żeby już nie ciągnąć tej słownej poniewierki, sytuacja jest zgoła inna niż pan w swojej arogancji ją przedstawia czerpiąc wiedzę z lewackich tub propagandowych. Nie ma żadnego konsensusu naukowego. Niezależni naukowcy podważają decydującą rolę człowieka w ocieplaniu się klimatu, co więcej nie znam żadnych badań w których nie padłoby stwierdzenie najprawdopodobniej. Niestety do pana fakty nie przemawiają bo żyje pan w rzeczywistości podstawionej, zatem życzę długiego życia i niech sobie pan wierzy w co tam chce, nie mam siły się szarpać i udowadniać że koń nie ma rogów. - A na jakiej podstawie pan tak twierdzi? - No bo nie ma i już, na takiej.
P
Piote
11 czerwca 2017, 00:15
Widzę, że w przypadku braku argumentów ucieka się Pan do kłamstwa - nieładnie. Przejrzałem wątek ze stycznia. Nigdzie Pana nie nazwałem ignorantem. W przeciwieństwie do Pana unikam obrażania ludzi, co najwyżej śmieję się z ich głupoty. Poprosiłem o wyjaśnienie co takiego dzieję się z oceanami, że klimat się ociepla, a nie np. ochłodza - nie otrzymałem odpowiedzi ani w tym ani w tamtym wątku.  Co do cytowanego przez Pana naukowca - to już jakiś krok naprzód, ale proszę wskazać mi CHOĆ JEDNĄ jego publikację naukową na temat spowodowanego przez zmiany cyrkulacji termohalinowej obecnie obserwowanego ocieplenia klimatu. Pyta mnie Pan o zdanie "obserwowane obecnie ocieplenie jest w ponad 100% powodowane naszą działalnością", tylko gdyby zapoznał się Pan z artykułami, które Panu podesłałem, wiedziałby Pan doskonale co oznacza. Proszę się troszkę wykazać. I jeszcze jedno - zmierzam do tego, że podchodzi Pan do nauki bardzo wybiórczo i niekonsekwentnie. Jeśli tak nie jest, to proszę wskazać z jakich poważnych, niezależnych (nie sponsorowanych przez ISI) naukowych ośrodków badawczych zaczerpnął Pan wiedzę o wspomnianych przez Pana: holocenie, zlodowaceniach, czy naturalnych zmianach klimatu. 
abraham akeda
11 czerwca 2017, 13:54
To pan kłamie w dodatku bezczelnie i protekcjonalnie podchodzi do ludzi jak do idiotów. To pan traktuje naukę wybiórczo gdyby tak nie było przyznał by pan że globalne ocieplenie(w powszechnym rozumieniu) nie jest żadnym faktem naukowym a jedynie hipotezą z którą w dodatku wielu naukowców się spiera. Dla pana świat jest czarno-biały a ludzie odznaczają się głupotą, pan wszystkie rozumy pozjadał i będzie teraz nauczał. Prosze sobie znaleźć innego głupca do rozmowy.
PA
Piotr A.
13 czerwca 2017, 18:29
O-ho, idzie Pan w zaparte. W takim razie proszę wskazać, gdzie w wątku ze stycznia nazwałem Pana "totalnym ignorantem". Globalne ocieplenie (czyli wzrost średniej temperatury na Ziemi) jest faktem, a na odpowiedzialność ludzi za to ocieplenie nauka ma dowody. Natomiast na to, żeby przypisać obserwowaną zmianę czynnikom naturalnym nie dość że dowodów nie ma, to jeszcze nawet brakuje logicznych i niesprzecznych ze sobą wyjaśnień. I właśnie dlatego unika Pan jak ognia konkretów w temacie. Rzuca Pan hasełka, ogólniki, a jak tylko przyciśnie się Pana do muru, próbuję się Pan niezręcznie i w niezbyt kulturalny sposób wymigać od odpowiedzi. Dla mnie nie jest problemem przytoczyć Panu literaturę naukową - pytanie po co, skoro, jak pokazuje nasza dyskusja, nawet Pan do niej nie zajrzy? Mimo wszystko spróbuję jeszcze raz - jak nie dla Pana do dla innych czytających ten wątek.
PA
Piotr A.
13 czerwca 2017, 18:30
https://www.youtube.com/watch?v=5LvaGAEwxYs i literatura do powyższego: - Revelle, R., & Suess, H. E. (1957). Carbon dioxide exchange between atmosphere and ocean and the question of an increase of atmospheric CO2 during the past decades. Tellus, 9(1), 18-27. - Post, W. M., Peng, T. H., Emanuel, W. R., King, A. W., Dale, V. H., & DeAngelis, D. L. (1990). The global carbon cycle. American Scientist, 78(4), 310-326. - Loeb, N. G., Wielicki, B. A., Doelling, D. R., Smith, G. L., Keyes, D. F., Kato, S., ... & Wong, T. (2009). Toward optimal closure of the Earth's top-of-atmosphere radiation budget. Journal of Climate, 22(3), 748-766. - Feldman, D. R., Collins, W. D., Gero, P. J., Torn, M. S., Mlawer, E. J., & Shippert, T. R. (2015). Observational determination of surface radiative forcing by CO2 from 2000 to 2010. Nature, 519(7543), 339-343. - Santer, B. D., Painter, J. F., Bonfils, C., Mears, C. A., Solomon, S., Wigley, T. M., ... & Wentz, F. J. (2013). Human and natural influences on the changing thermal structure of the atmosphere. Proceedings of the National Academy of Sciences, 110(43), 17235-17240. - Laštovička, J., Akmaev, R. A., Beig, G., Bremer, J., & Emmert, J. T. (2006). Global change in the upper atmosphere. Science, 314(5803), 1253-12
abraham akeda
13 czerwca 2017, 21:17
Drogi Panie, w każdej swojej wypowiedzi udaje pan że nie rozumie o co mi chodzi. W każdej swojej wypowiedzi nie odnosi się pan do meritum, czyli do tego o czym piszę, tylko na siłę próbuje pan w brzydkim protekcjonalnym stylu traktować mnie z góry, powtarzając na okrągło kłamstwa i propagandowe brednie. Nie będę już z panem dyskutował bo to się mija z celem, to nie dyskusja tylko pańska rozmowa z samym sobą. Po raz ostatni już powtarzam nie ma żadnego konsensusu naukowego w sprawie globalnego ocieplenia. Są naukowcy popierający ten lewacki bełkot i są naukowcy, którzy weń wątpią. Jednego wymieniłem do reszty se pan docieraj samemu, nie mam czasu na przekonywanie przemądrzałych cwaniaczków próbujących nauczać unikając dyskusji na temat. Są ośrodki jak np. Komitetu Nauk Geologicznych Polskiej Akademii Nauk podważające teorię globalnego ocieplenia. Trwa walka na argumenty w tej sprawie. To jest moje zdanie, któremu pan nie zaprzeczy bo zrobiłby pan z siebie kompletnego idiotę. Dalego udaje pan że nie rozumie o co mi chodzi i jakie jest moje stanowisko. Wtedy musiałby pan pogodzić się z rzeczywistością i przestać pozować na mądrale. Dla pana to za dużo. W zamian próbuje pan duraczyć przytaczając jakieś wątpliwej wartości sponsorowane grubymi miliardami badania na zamówienie w dodatku przekonany pan jest że to prawda objawiona. Ja nie jestem przekonany. Globalne ocieplenie nie jest naukowo udowodnioną teorią, czyli bespornym faktem naukowym, będącym taką samą oczywistością jak to że Ziemia jest okrągła tylko hipotezą. Pan sobie myśli że ja jestem po drugiej stronie i próbuje pan ode mnie wyciągnąć argumenty przeciw globalnemu ociepleniu. Nie mam zamiaru ich przytaczać, sam se pan znajdź, jest ich od groma. Informuję tylko jak wygląda aktualny stan rzeczy. Pan bezczelnie kłamie. Bez odbioru.
P
Piote
14 czerwca 2017, 20:09
Po pierwsze - póki co kłamstwo można zarzucić jedynie Panu. Oskarżył mnie Pan, że w naszej poprzedniej dyskusji nazwałem Pana "totalnym ignorantem". Jeszcze raz w takim razie proszę, niech mi Pan wskaże gdzie to było. Dla ułatwienia podaję link do wątku ze stycznia: http://bit.ly/2sB04gb Po drugie - to ja w tej dyskusji podaję dowody naukowe, odnośniki do literatury i wyniki badań. Od Pana nie doczekałem się ani jednej merytorycznej wzmianki, nie mam nawet do czego się odnieść. Stanowisko geologów? I to ma być ta opinia ośrodka naukowego zajmującego się klimatem?! Śmiech na sali! Nota bene dokument o którym, jak mniemam, Pan pisze aż roi się od błędów merytorycznych, które zostały bezlitośnie wypunktowane m.in. tu: http://bit.ly/2sbc7Ol tu: http://bit.ly/1e3iFzH i tu: http://bit.ly/1JYqsAN Artyluły które właśnie podałem, zawierają odnośniki do badań i literatury naukowej, podczas gdy dokument geologów nie zawiera ani jednego (sic!).  Po trzecie: to, że Pan napisze grubszą czcionką, że "nie ma żadnego konsensusu naukowego w sprawie globalnego ocieplenia" nie zmienia faktu, że jest to brednia. Powiela Pan popularne mity, nie mające oparcia w rzeczywistości. Nic dziwnego, że nie jest Pan ich w stanie w żaden sposób udowodnić. Tutaj może Pan przeczytać, że konsensus JEST FAKTEM (oczywiście z odnośnikami do badań): http://bit.ly/1FH38Xe i http://bit.ly/2sAIQQ0 A tutaj w bardziej przystępnej formie https://www.youtube.com/watch?v=7F1YPKMHK-Q (można sobie włączyć napisy po polsku).  Może przyzna Pan po prostu, że nie ma Pan racji?
abraham akeda
14 czerwca 2017, 21:10
Śmiech na sali wywołuje pański brak umiejętności czytania ze zrozumieniem. Natomiast pańska buta i arogancja wywołuje zwyczajną niechęć do dyskusji z panem. To pan sobie wybiera które teksty naukowe panu pasują a które nie i w dodatku protekcjonalnie(jak zwykle po lewcaku) podważa badania naukowców. Gdyby miał pan choć trochę pokory uznałby pan rozbieżność zdań w kwestii globalnego ocieplenia. A tak jest pan typem z którym nie chcę rozmawiać i w razie jakichkolwiek spin w przyszłości będę pana traktował w ten sam sposób, po chamsku i protekcjonalnie.
P
Piote
14 czerwca 2017, 23:53
Proszę Pana, umiem czytać ze zrozumieniem, tylko nie zgadzam się z bredniami. Ot choćby to: "Globalne ocieplenie nie jest naukowo udowodnioną teorią, czyli bespornym faktem naukowym, będącym taką samą oczywistością jak to że Ziemia jest okrągła tylko hipotezą." Może sięgnijmy do encyklopedii? - za Enc. Britannica: "Global warming, the phenomenon of increasing average air temperatures near the surface of Earth over the past one to two centuries." Widzi Pan tu słowo hipoteza? Jest za to słowo phenomenon, czyli zjawisko! Nawet Wikipedia (której co prawda nie uznaję za źródło naukowe) podaje: "Globalne ocieplenie - obserwowane od połowy XX wieku podwyższenie średniej temperatury atmosfery przy powierzchni ziemi i oceanów, jednoczesne ochłodzenie stratosfery oraz przewidywane ocieplenie w przyszłości wynikające z zaburzenia równowagi radiacyjnej Ziemi." Widzi Pan tu słowo hipoteza? Jest za to słowo "obserwowane"! To nie przeze mnie przemawia buta, czy arogancja, tylko Pan ucieka się do inwektyw, nie potrafiąc nawiązać merytorycznej dyskusji w odniesieniu do wyników badań. Skwitowanie, że to wątpliwej wartości sponsorowane grubymi miliardami badania na zamówienie to po prostu jawna kompromitacja z Pana strony. Gdyby choć pokusił się Pan o udowodnienie tego albo o wskazanie badań, które nie są wg Pana wątpliwej jakości (aha - to na pewno musi być to badanie prof. Williama Graya, którego publikacji nie jest Pan wstanie podać ;) ).... Chyba nie wymagam za dużo, prawda? No i czekam na wskazanie gdzie nazwałem Pana "totalnym ignorantem".