Tunezja: Naród nie może znieść tego czekania

Tunezja: Naród nie może znieść tego czekania
(fot. EPA/MOHAMED MESSARA)
AFP / PAP / slo

Szef tunezyjskiego Zgromadzenia Konstytucyjnego Mustafa Ben Dżafar ogłosił we wtorek zawieszenie prac nad nową ustawą zasadniczą do czasu rozpoczęcia negocjacji między islamistycznym rządem a świecką opozycją w sprawie rozwiązania kryzysu politycznego w kraju.

"Jako przewodniczący Zgromadzenia Konstytucyjnego biorę na siebie odpowiedzialność i zawieszam prace Zgromadzenia do rozpoczęcia dialogu" między władzami a opozycją - oświadczył Dżafar w telewizji państwowej.

- Wzywam wszystkich do wzięcia udziału w dialogu - powiedział Dżafar, którego świecka centrolewicowa partia Demokratyczne Forum na rzecz Pracy i Wolności (Ettakatel) jest sojusznikiem rządzącej umiarkowanie islamskiej Partii Odrodzenia.

Opozycja odmawia wszelkich negocjacji, dopóki rząd nie ogłosi dymisji, podczas gdy Partia Odrodzenia odrzuca rozmowy, których warunkiem wstępnym byłoby odejście obecnego gabinetu.

Przeciwnicy rządzących islamistów zwołali na wtorkowy wieczór duży protest w Tunisie, podczas którego chcieli domagać się rozwiązania konstytuanty oraz ustąpienia rządu. Tysiące osób uczestniczyły od kilkunastu dni w podobnych protestach, które z powodu trwającego obecnie ramadanu odbywały się po zmroku.

Dżafar skrytykował polityków za to, że nie są w stanie się zjednoczyć w obliczu niebezpieczeństwa. - Choć sytuacja jest poważna, to zamiast kierować się ku jedności niestety przywódcy partii politycznych poszli w odwrotną stronę, w kierunku podziałów, mobilizując ulicę - mówił.

- Partie nie biorą pod uwagę interesu narodowego, codziennie się od niego oddalają - dodał Dżafar.

- Naród ma dosyć tej sytuacji i nie może już znieść tego czekania - podkreślił.

Sytuacja w Tunezji jest już od dłuższego czasu niestabilna. Od rewolucji ze stycznia 2011 roku w kraju doszło do kilku kryzysów politycznych. Niektóre wywoływane były przez przemoc, do której podżegali dżihadyści.

Głęboko podzieleni politycy od wyborów do konstytuanty w październiku 2011 roku nie są w stanie porozumieć się co do przyszłej tunezyjskiej konstytucji.

Na zaostrzenie sytuacji w ostatnim czasie wpłynęły zabójstwa kilku czołowych polityków opozycyjnych. 25 lipca zastrzelony został Mohamed Brahmi, lider niewielkiej partii opozycyjnej i członek konstytuanty. Za zabójstwem stoją najpewniej salafici. Był to już drugi świecki polityk zamordowany w ostatnich sześciu miesiącach.

Obecny rząd oskarżany jest o to, że niedostatecznie zbadał okoliczności tych zabójstw, oraz o to, że wciąż nie przedstawił projektu nowej konstytucji. Obwinia się go także o niestabilność w kraju i stagnację gospodarczą.

Zawieszenie prac konstytuanty stawia pod znakiem zapytania kalendarz wyjścia z kryzysu przedstawiony przez premiera Alego Larajedha. Zaproponował on, by Zgromadzenie Konstytucyjne zakończyło tworzenie nowej ustawy zasadniczej i ordynacji wyborczej do 23 października oraz by wybory odbyły się 17 grudnia br.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tunezja: Naród nie może znieść tego czekania
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.