Tusk rozmawiał z Poroszenką ws. Mariupola
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk poinformował w sobotę, że odbył "pilną telefoniczną rozmowę" z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką o tym, co może zrobić wspólnota międzynarodowa w obliczu nasilenia przemocy na wschodzie Ukrainy.
"Po raz kolejny polityka ustępstw zachęca agresora do większej przemocy. Czas na wzmocnienie naszej polityki w oparciu o suche fakty, a nie o złudzenia" - napisał Tusk na Twitterze.
Także szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini poinformowała w sobotę wieczorem, że rozmawiała z Poroszenką o pogarszającej się sytuacji na wschodzie Ukrainy i możliwych działaniach w obliczu tych wydarzeń. Wcześniej w sobotę Mogherini ostrzegła, że nasilenia konfliktu może doprowadzić do dalszego pogorszenia stosunków UE-Rosja.
Szef NATO Jens Stoltenberg wezwał Rosję, by zaprzestała wspierania separatystów na Ukrainie i przestrzegała swych międzynarodowych zobowiązań. "Rosyjskie wojska na wschodniej Ukrainie wspierają ofensywne operacje (separatystów) systemami dowodzenia i kontroli, systemami obrony przeciwlotniczej z zaawansowanymi rakietami ziemia-powietrze, bezzałogowymi systemami lotniczymi, zaawansowanymi systemami wyrzutni rakietowych oraz elektronicznymi systemami wojskowymi" - oświadczył Stoltenberg.
Amerykański sekretarz stanu John Kerry powiedział w sobotę, że przyłącza się do partnerów z Europy w potępieniu ostrzału dokonanego przez prorosyjskich separatystów na dzielnice mieszkalne Mariupola. Wezwał Rosję, aby "natychmiast" zaprzestała wspierania separatystów.
W wydanym oświadczeniu Kerry zażądał od Moskwy "zamknięcia międzynarodowej granicy z Ukrainą, wycofania wszelkiej broni i bojowników oraz wsparcia finansowego". "W przeciwnym razie - zagroził - amerykańska i międzynarodowa presja na Rosję będzie tylko wzrastać".
W sobotę w prowadzonym przez separatystów ostrzale Mariupola na południowym wschodzie Ukrainy zginęło co najmniej 30 osób.
Skomentuj artykuł