UE będzie kontrolować budżety narodowe?

(fot. EPA/Olivier Hoslet)
PAP / drr

Kanclerz Niemiec Angela Merkel dąży do rozszerzenia kompetencji Komisji Europejskiej tak, by mogła ona skuteczniej egzekwować dyscyplinę budżetową państw członkowskich - podał w niedzielę niemiecki tygodnik "Der Spiegel". W tym celu Berlin planuje zmianę unijnych traktatów.

Jak pisze "Der Spiegel", Merkel zapoznała z planami wzmocnienia uprawnień Brukseli przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana van Rompuya podczas jego wizyty w Berlinie w zeszły czwartek.

W niemieckim ministerstwie finansów trwają według "Spiegla" prace nad propozycjami uzupełnienia "protokołu 14" obowiązujących obecnie traktatów unijnych.

DEON.PL POLECA

Ich celem jest wyposażenie Komisji Europejskiej w uprawnienia do podpisania z każdym krajem strefy euro swego rodzaju porozumienia dotyczącego poprawy konkurencyjności, inwestycji i dyscypliny budżetowej. Te tak zwane contractual arrangements zawierałyby konkretne liczby i terminy, pozwalające w każdej chwili na kontrolę stanu realizacji zobowiązań.

Równocześnie kraje przestrzegające zasad miałyby możliwość otrzymania finansowego wsparcia ze specjalnego budżetu eurolandu. W grę wchodziłyby dwucyfrowe kwoty w miliardach euro - pisze "Der Spiegel", określając tę taktykę jako "politykę kija i marchewki".

Autorzy tego pomysłu chcą ponadto zainstalowania oficjalnego szefa eurogrupy, swego rodzaju "ministra finansów strefy euro". Obecnie funkcję tę sprawuje minister finansów Holandii Jeroen Dijsselbloem.

"Der Spiegel" zaznacza, że w Europie przeważają przeciwnicy zmiany traktatów. Krytycy wspólnej waluty euro zyskują na znaczeniu, a zwiększenie kompetencji KE może prowadzić do wzmocnienie sił politycznych, sprzeciwiających się hasłu "Więcej władzy dla Brukseli".

Według "Spiegla" europejska ofensywa Merkel rozpocznie się po wyborach do Parlamentu Europejskiego w maju 2014 roku i powstaniu nowej Komisji Europejskiej. Fakt, że niemiecka kanclerz znajduje się w mniejszości nie stanowi dla niej przeszkody.

Redakcja przywołuje sytuację sprzed kilku lat, gdy Merkel niemal samotnie forsowała pomysł udziału Międzynarodowego Funduszu Walutowego w projektach pomocowych dla zadłużonych krajów UE. "Jestem raczej osamotniona. Ale to nie ma znaczenia, ponieważ mam rację" - miała wówczas powiedzieć Merkel.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

UE będzie kontrolować budżety narodowe?
Komentarze (2)
M
misio
20 października 2013, 20:08
problem Grecji, Hiszpanii i reszty polega na tym, że są zmuszone do posługiwania się pieniądzem, który jest kompletnie niedostosowany do ich gospodarek. Ot i cała tajemnica rozkładania się połowy Europy po wprowadzeniu euro.
C
Cogito
20 października 2013, 19:17
Z jednej strony groźba nowego "totalitaryzmu europejskiego" a z drugiej... przykład Gracji i Hiszpanii pokazał, że nawet pompując bajońskie kwoty na rzecz rozwoju, można się wpędzić w tarapaty - zawinione własnym lenistwem i niegospodarnością. Brawa dla pani Merkel. Silne Niemcy, potrzebują silnej Europy, a Europa jak nigdy potrzebuje silnego lidera, czy się to nam podoba czy nie. - Albo kilku Orbanów, ale na to, niestety się nie zanosi.