UE rozważa wzmocnienie sankcji wobec Krymu
Unia Europejska rozważa rozszerzenie zakazu inwestycji na Krymie o zakaz sprzedaży technologii wydobycia ropy i gazu, a także zaprzestanie działalności europejskich firm turystycznych na półwyspie - wynika z projektu dokumentu, do którego w środę dotarł Reuters.
Wśród propozycji nowych restrykcji, nad którymi trwają obecnie prace w UE, znalazł się również zakaz nabywania czy finansowania przez obywateli UE firm na Krymie, zaanektowanym w marcu przez Rosję.
"Zakazuje się sprzedaży, dostaw, przekazywania i eksportu towarów i technologii" - głosi projekt dokumentu w odniesieniu do branży transportowej, telekomunikacyjnej, energetycznej oraz wydobycia i produkcji ropy, gazu i minerałów.
Wcześniej tego dnia premier Rosji Dmitrij Miedwiediew mówił, że powrót Krymu do Rosji był jej pisany. Aneksja należącego do Ukrainy półwyspu nie jest uznawana przez UE.
Jak poinformował Reutersa przedstawiciel UE, nie wiadomo, czy politykom uda się zakończyć pracę nad sankcjami w takim czasie, aby mogły zostać przyjęte przez ministrów spraw zagranicznych państw UE, którzy spotykają się w poniedziałek w Brukseli.
Reuters zauważa, że na szczycie UE 18-19 grudnia do przywódców UE ma trafić projekt osobnego oświadczenia mówiący o wzmocnieniu "polityki Unii dotyczącej nieuznania bezprawnej aneksji Krymu".
Polska premier Ewa Kopacz oświadczyła we wtorek na szczycie Grupy Wyszehradzkiej w Bratysławie, że UE "powinna być przygotowana na trzeci pakiet sankcji" wobec Rosji, jeśli nie będą wypełniane postanowienia z Mińska. Na początku września w stolicy Białorusi na spotkaniu grupy kontaktowej Ukraina-Rosja-OBWE został przyjęty 12-punktowy plan porozumienia w sprawie rozejmu między ukraińską armią a prorosyjskimi separatystami na wschodzie Ukrainy. Zakładał on m.in. całkowite wycofanie do Rosji personelu i sprzętu wspierającego rebelię oraz uwolnienie wszystkich zakładników.
Skomentuj artykuł