USA: Obama broni porozumienia ws. Iranu

(fot. PAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS)
PAP / pk

Prezydent Barack Obama, usiłujący przekonać sceptyczny Kongres USA i amerykańską opinię publiczną do porozumienia ws. programu nuklearnego Iranu, podkreślił w środę, że stanowi ono historyczną szansę dążenia do lepszego świata.

Podczas konferencji prasowej w Białym Domu Obama oświadczył m.in., że porozumienie z Iranem da możliwość pokojowego usunięcia "wielkiego zagrożenia dla bezpieczeństwa regionalnego i międzynarodowego".

Celem ogłoszonego we wtorek w Wiedniu porozumienia grupy 5+1 (USA, Rosji, Chin, W. Brytanii, Francji i Niemiec) z Teheranem jest stworzenie gwarancji, że Iran nie będzie prowadził prac nad bronią jądrową. Strona irańska przystała na wiele technicznych ograniczeń, zachowując prawo do pokojowego programu nuklearnego.

Prezydent USA akcentował, że bez tego porozumienia groziłoby nasilenie walk na Bliskim Wschodzie oraz że inne kraje czułyby się zmuszone do prowadzenia własnych programów nuklearnych "w tym najbardziej niestabilnym regionie na świecie".

Obama wyraził przekonanie, że porozumienie z Teheranem odcina Iranowi wszystkie drogi do programu broni nuklearnej. Akcentował przy tym, że nie ma "dźwigni dyplomatycznej", która umożliwiałaby wyeliminowanie do ostatka pokojowego programu nuklearnego Iranu, i oświadczył w tym kontekście, że alternatywą jest tylko dyplomacja albo wojna. Krytykom porozumienia z Iranem zarzucił, że nie przedstawili lepszej opcji.

Prezydent przyznał, że Izrael - zdecydowanie przeciwny porozumieniu społeczności światowej z Teheranem - ma uzasadnione obawy o swe bezpieczeństwo w związku z postawą, zajmowaną wobec państwa żydowskiego przez Iran. Jednocześnie wskazywał, że broń nuklearna w rękach Iranu spotęgowałaby zagrożenie dla Izraela. Przypomniał, że Iran kwestionował prawo Izraela do istnienia, negował Holokaust, finansuje szyicki Hezbollah w Libanie, irańskie rakiety są skierowane na Tel Awiw.

Kongres USA ma 60 dni na ocenę porozumienia. W tym czasie Obama nie będzie mógł podjąć żadnych decyzji w sprawie zniesienia lub zamrożenia sankcji wobec Iranu. Zgodnie z oczekiwaniami, kontrolujący Kongres Republikanie natychmiast skrytykowali porozumienie, nie udając nawet, że zdążyli je przeczytać.

Republikanie, tak jak premier Izraela Benjamin Netanjahu, twierdzą, że za miliardy uzyskane ze sprzedaży ropy w następstwie zniesienia sankcji, Iran będzie mógł w jeszcze większym stopniu niż obecnie sponsorować terroryzm. Obama zapowiedział, że zapowiedział, że zawetuje każdą ustawę w Kongresie USA, której celem byłoby podważenie wdrożenia umowy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

USA: Obama broni porozumienia ws. Iranu
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.