USA: raport ws. katastrofy samolotu z Polakami
W blisko rok po śmierci sześciorga zamieszkałych w Chicago Polaków, którzy zginęli w katastrofie samolotu turystycznego w stanie Wirginia Zachodnia, amerykańska Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) opublikowała we wtorek raport o przyczynach wypadku.
Według tego dokumentu, samolot typu Piper Seneca był przeładowany i niewłaściwie obciążony, a pilot, 60-letni Wiesław Dobrzański nie miał pozwolenia na wykonywanie lotów według wskazań przyrządów pokładowych (IFR). Ponadto nie przedstawił planu lotu i nie miał raportu na temat warunków pogodowych.
Samolot rozbił się w górzystym zalesionym terenie, około 4 kilometrów od lotniska TriState, niedaleko Huntington w stanie Wirginia Zachodnia. W czasie wypadku panowała w tym rejonie burza śnieżna i widoczność była bardzo ograniczona. Pilot skontaktował się z kontrolą lotów, wysyłając wezwanie o pomoc. Zgłosił także, że ma mało paliwa i musi lądować.
Jednak podejście do lądowania odbyło z niezgodnie ze wskazaniami kontroli naziemnej. Samolot zawadził o linię wysokiego napięcia i runął na ziemię. Na pokładzie znajdowało się sześć osób zamiast dozwolonych pięciu.
Raport NTSB zaznacza, że masa startowa samolotu wynosiła 2223 kg, czyli około 150 kg powyżej zalecanego przez producenta limitu, a zawinione przez pilota "nieodpowiednie obciążenie znacznie obniżyło możliwości manewrowe samolotu".
W katastrofie zginęli czterej zawodowi piloci, członkowie Amerykańsko-Polskiego Aeroklubu w Chicago - Kazimierz Adamski, Wiesław Dobrzański, Ireneusz Michałowski i Stanisław Matras - oraz 26-letnia polonijna dziennikarka Monika Niemiec i jej ojciec Stanisław Niemiec.
Skomentuj artykuł