USA: Szef CIA ostro krytykowany za drony

(fot. Blyzz / flickr.com / CC BY-ND 2.0)
PAP / mh

Nominowany na szefa CIA John Brennan jest ostro krytykowany przez część ekspertów, gdyż jest odpowiedzialny za rosnące stosowanie bezzałogowych samolotów (dronów) do zabijania terrorystów, co budzi moralne i prawne wątpliwości.

Brennan będzie przesłuchiwany w czwartek przez senatorów, których zgoda jest niezbędna do zatwierdzenia go na stanowisku szefa Centralnej Agencji Wywiadowczej CIA. Ocenia się, że to on jako dotychczasowy doradca Baracka Obamy ds. walki z terroryzmem odpowiada za rosnące zastosowanie bezzałogowych samolotów do tropienia i zabijania terrorystów (tzw. program targeted killings) w Pakistanie, Jemenie czy Somalii.
Od września 2001 do kwietnia 2012 roku USA zwiększyły swój arsenał tych samolotów z 50 do 750 - informuje ekspert Rady Stosunków Zagranicznych (CFR) Micah Zenko. Szacuje, że w atakach dronów zginęło prawie 3,5 tys. osób. "Ale nie wiemy, ile naprawdę, bo w naszych szacunkach opieramy się tylko na dobrej woli rządu" - powiedział dziennikarzom Zenko, krytykując kompletny brak przejrzystości w stosowaniu dronów przez CIA.
We wtorek rano telewizja NBC ujawniła tajne rządowe memo z czerwca 2010 r., które wyjaśnia, kiedy na celowniku dronów mogą być obywatele USA. Ujawnienia dokumentu bezskutecznie domagali się wcześniej od Obamy eksperci i politycy. 16-stronicowy dokument (dostępny na stronie NBC) mówi, że drony mogą być użyte do zabicia Amerykanina poza USA i poza polem walki, jeśli spełnione są określone warunki, w tym ten, że istnieje pewność, iż ta osoba stwarza "nieuchronne zagrożenie" atakiem na USA z użyciem przemocy.
Drony "z chirurgiczną precyzją pozwalają likwidować zrakowacenia zwane Al-Kaidą, jednocześnie zaś ograniczają szkody" - zachwalał bezzałogowe maszyny w kwietniu 2012 r. Brennan. Ten bliski współpracownik Obamy przez 25 lat służył w CIA, a za czasów prezydenta George'a W. Busha był też wicedyrektorem agencji.
"Zatwierdzenie Brennana (na szefa CIA) tylko umocni politykę namierzania i zabijania (ang. targeted killing). Brennan był osobą, która nadzorowała przygotowywanie list osób do zabicia. Więc pytanie brzmi, czy będzie on zdolny nadzorować rezygnację CIA z tego biznesu" - powiedział Zenko.
Jego zdaniem to nie CIA, ale Pentagon powinien odpowiadać za program stosowania dronów w walce z terroryzmem, a Kongres powinien mieć nad tym programem kontrolę, otrzymywać regularne meldunki od Białego Domu i debatować nad skutkami, w tym dalekosiężnymi.
"Ktoś musi zabrać program dronów z CIA i ulokować go w Pentagonie, by zapewnić, że będzie nad nim kontrola" - powiedziała Sarah Holewinski, szefowa ośrodka zajmującego się problemami ludności cywilnej w wojnach - Center for Civilians in Conflict.
Obecnie - co krytykują eksperci - to CIA operuje dronami z tajnych baz, zabijając podejrzanych o terroryzm i nie odpowiada przed instytucjami z zewnątrz.
Program pozwala USA na prowadzenie walki na odległość bez konieczności wysyłania wojsk w teren, ale jest "problematyczny" i "niesie z sobą ryzyko" - przekonuje Holewinski. Mówi, że mieszkańcy Pakistanu czy Jemenu "żyją z dronami nad głową", że często po atakach nie ma patroli amerykańskich, więc trudno oszacować prawdziwe szkody, czy wyjaśnić cokolwiek lokalnej ludności. Zamiast tego słyszą w radiu, że USA kolejny raz zapewniają, że w ataku zginęli jedynie terroryści, gdy tymczasem rodziny ofiar nie mają nawet szans domagać się odszkodowań - twierdzi ekspertka.
"Drogi panie Obama, jeśli amerykański dron zabija dziecko w Jemenie, to ma pan gwarantowane, że jego ojciec pójdzie na wojnę z panem. I to nie ma nic wspólnego z Al-Kaidą" - przytoczyła treść wiadomości, jaką napisał na Twitterze jeden z jemeńskich prawników.
Eksperci krytykują zwłaszcza kontrowersyjne praktyki tzw. "signature strikes", czyli ataków na osoby nieznane, lecz  potencjalnie niebezpieczne z racji podejrzanego zachowania czy też przebywania w towarzystwie osób podejrzanych.
"USA powinny ograniczyć ataki tylko i wyłącznie do liderów międzynarodowych siatek terrorystycznych i osób, które bezpośrednio w przeszłości były powiązane z działaniami przeciwko USA i ich sojusznikom" - uważa Zenko. Eksperci apelują, by zakazać zabijania tych osób, o których informację wywiad uzyskał płacąc informatorom.
"USA tworzą niebezpieczny precedens dla tego typu broni - uważa Zenko. - Jeśli inne kraje pójdą za przykładem USA, to będziemy mieć do czynienia z bardzo niebezpiecznym światem". Dlatego, jego zdaniem, USA muszą zreformować sposób stosowania dronów, wprowadzić przejrzyste zasady i kontrolę. Tylko wówczas USA będą mieć moralny mandat, by wpłynąć na inne kraje w dziedzinie opracowania zasad odpowiedzialnego używania samolotów bezzałogowych.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

USA: Szef CIA ostro krytykowany za drony
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.