W. Brytania: minister ds. brexitu krytykuje zerojedynkowe podejście UE

(fot. PAP/EPA/NEIL HALL)
PAP / jb

Brytyjski minister ds. wyjścia z UE Stephen Barclay skrytykował unijnego negocjatora Michela Barniera za "absolutystyczne podejście" do rozmów o brexicie. Wezwał kraje UE do większej elastyczności w sprawie mechanizmu backstopu dla Irlandii Płn.

W wywiadzie dla PAP i wybranych europejskich mediów, udzielonym przed wtorkowym wznowieniem obrad Izby Gmin po wakacyjnej przerwie, Barclay tłumaczył, że "premier (Wielkiej Brytanii Boris Johnson) i nowy rząd są absolutnie zdeterminowani, aby doprowadzić do porozumienia, ale musi ono odzwierciedlać rzeczywistość w parlamencie, który trzykrotnie odrzucił backstop".

DEON.PL POLECA

Podkreślił, że rząd liczy na "konkretne zmiany dotyczące backstopu". Wskazał przy tym, że wbrew opinii na kontynencie jest to zagadnienie częściowo oddzielne od innych kwestii dotyczących procesu pokojowego w Irlandii Północnej, m.in. współpracy Irlandii Płn. z Irlandią, wspólnego rynku energii na wyspie Irlandia oraz swobodnego przepływu osób w ramach tzw. Wspólnej Strefy Podróżowania (Common Travel Area; obejmuje Wielką Brytanię, Irlandię, wyspę Man i Wyspy Normandzkie).

"Jednocześnie w deklaracji politycznej potrzebujemy pewnych zmian, które odzwierciedlą te ustalenia i determinację premiera do wypracowania jak najlepszej umowy handlowej z Unią Europejską" - dodał Barclay.

Minister ds. brexitu skrytykował Barniera. Przypomniał, że w weekendowym artykule w "Sunday Telegraph" unijny negocjator sugerował, że Wspólnota nie jest skłonna do rozmów o zmianach w mechanizmie backstopu ani do rozważenia alternatywnych rozwiązań, postulowanych przez rząd w Londynie przed wcześniejszą implementacją obecnego porozumienia.

Jak ocenił, takie podejście jest "absolutystyczne", i ostrzegł, że z jego powodu "ryzyko (przywrócenia twardej granicy między Irlandią a Irlandią Płn. - PAP) pojawi się wcześniej, w listopadzie", podczas gdy bardziej pojednawcze podejście dawałoby "pewność, że (do powrotu twardej granicy dojdzie najwcześniej - PAP) na koniec okresu implementacyjnego w grudniu 2020 roku lub nawet później, gdybyśmy go przedłużyli o rok lub dwa".

Nieprzejednana postawa Brukseli "stoi w sprzeczności ze stanowiskiem wielu stolic (europejskich), które powiedziały, że są otwarte na kreatywne, elastyczne rozwiązania i chętnie zapoznałyby się ze szczegółową propozycją (w tej sprawie) ze strony Zjednoczonego Królestwa" - dodał Barclay.

Minister zaznaczył, że "jeśli oczekuje się 100-procentowej, absolutnej, odpornej na wszystko gwarancji, to każde nowe, elastyczne rozwiązanie początkowo może nie zdać tego testu", podczas gdy większa otwartość 27 państw członkowskich mogłaby przyspieszyć prace nad znalezieniem wyjścia z obecnego impasu.

Polityk podkreślił, że brytyjskie władze są zdeterminowane, by "niezależnie od rozwoju wydarzeń" doprowadzić do wyjścia kraju z UE w zaplanowanym terminie 31 października. "Premier bardzo jasno mówił, jak ważne jest dotrzymanie podobnych terminów w ramach poszanowania demokratycznego wyboru i wyniku referendum (w sprawie brexitu z 2016 roku - PAP)- zaznaczył.

Barclay przypomniał jednocześnie, że rząd brytyjski "jasno mówi o konieczności przyspieszenia planowania na wypadek niewypracowania umowy". Jak dodał, "od miesięcy (Londyn) ostrzegał przed lekceważeniem takiej opcji".

Jako przykłady podejmowanych przez rząd przygotowań minister wskazał "nową kampanię Get ready (ang. bądź gotowy) oraz olbrzymią pracę wykonaną latem (przez urzędników)". Dodał, że służba cywilna "opierała się na istotnej pracy wykonanej jeszcze przed marcem bieżącego roku (pierwotny termin brexitu - PAP)".

Szacowana na ponad 100 mln funtów kampania rządu brytyjskiego, obejmująca m.in. specjalny portal informacyjny gov.uk/brexit, ruszyła oficjalnie w poniedziałek. Dzień wcześniej rząd udostępnił zdjęcia billboardu informacyjnego umieszczonego na ścianie jednego z centrów handlowych w Londynie; w najbliższych dniach podobne reklamy mają pojawić się też w innych lokalizacjach oraz w mediach społecznościowych. W październiku w telewizji pojawią się spoty zachęcające do przygotowania się do brexitu.

We wtorek brytyjski parlament wznowi pracę po przerwie wakacyjnej i oczekuje się, że opozycja będzie starała się zablokować działania rządu w sprawie brexitu. Grupa opozycyjnych deputowanych wraz z przeciwnikami Johnsona z Partii Konserwatywnej planuje zablokować wyjście Wielkiej Brytanii z UE bez porozumienia i zmusić premiera do opóźnienia brexitu o trzy miesiące.

Brytyjskie media spekulowały, że w razie uzyskania przez nich kontroli nad programem legislacyjnym Izby Gmin, rząd zaproponuje rozpisanie przedterminowych wyborów parlamentarnych, które mogłyby się odbyć 14 października.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

W. Brytania: minister ds. brexitu krytykuje zerojedynkowe podejście UE
Komentarze (1)
MR
Maciej Roszkowski
3 września 2019, 11:44
Na dziś sprawa jest zamknietra. A co niby p. Minister Zjednoczonego Królestwa miałby powiedzieć. Jakiekolwiek ustępstwa UE byłyby błędem