W. Brytanii w UE - "członek drugiej kategorii"?

(fot. GraphicReality/flickr.com/CC)
PAP / psd

Eurosceptycy w brytyjskiej Partii Konserwatywnej z ostrożnym zadowoleniem przyjęli sugestię grupy polityków Unii Europejskiej, by Wielka Brytania otrzymała w niej status "członka drugiej kategorii", czyli stowarzyszonego - napisał dziennik "The Independent".

Z propozycją taką, która zbiegła się w czasie z przypadającą 1 stycznia 40. rocznicą wejścia Zjednoczonego Królestwa do UE, wystąpiła Unia Europejskich Federalistów - grupa organizacji, promujących zacieśnienie więzi z UE.

Kierujący federalistami liberalno-demokratyczny europoseł Andrew Duff wyjaśnił, że Wielka Brytania pozostałaby we wspólnym rynku, ale zrzekłaby się możliwości kształtowania go, rezygnując jednocześnie z własnego unijnego komisarza, reprezentacji w Parlamencie Europejskim i prawa weta w Radzie Europejskiej.

Plan euroentuzjastów nieoczekiwanie został przychylnie oceniony przez eurosceptyków m. in. przez wpływowego konserwatywnego polityka Johna Redwooda. Unia Europejskich Federalistów zapowiada przedstawienie w najbliższych miesiącach własnych propozycji, odnoszących się do restrukturyzacji UE.

Urząd premiera Davida Camerona oficjalnie zdystansował się od tych propozycji, ale zbliżone do premiera anonimowe źródło powiedziało dziennikarzom, że "premier sądzi, iż zmiany zachodzące obecnie w UE stwarzają potencjał nowego ułożenia stosunków, w którym Wielka Brytania odzyskałaby niektóre prerogatywy zachowując najlepsze elementy wspólnego rynku".

"Doszliśmy do etapu, na którym powinna być dostępna opcja różnych formalnych szczebli członkostwa" - powiedział Duff BBC.

Wielka Brytania weszła do ówczesnej Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej (EWG) w 1973 roku razem z Irlandią i Danią. W referendum z 1975 r., w którym pytano Brytyjczyków, czy chcą wyjść, czy zostać, 67 proc. głosujących opowiedziało się za pozostaniem.

Już w pierwszym roku członkostwa Londyn zaapelował "o głębokie zmiany we Wspólnej Polityce Rolnej, sprawiedliwsze metody finansowania budżetu i rozwiązanie problemów monetarnych". W 1984 roku Margaret Thatcher wywalczyła rabat od brytyjskiej składki do wspólnego budżetu.

"Nie prosimy Wspólnoty ani nikogo innego o pieniądze, ale domagamy się zwrotu naszych własnych pieniędzy" - mówiła na szczycie w Fontainebleau.

Ważnym wydarzeniem w historii stosunków Londynu z UE było wypadnięcie funta z europejskiego węża walutowego (ERM) w 1994 roku.

W 1996 roku Bruksela wprowadziła zakaz eksportu brytyjskiej wołowiny po wykryciu związku między "chorobą wściekłych krów" a atakującą ludzi odmianą choroby Creuzfeldta-Jakoba. Zakaz odwołano po trzech latach w odniesieniu do bydła poniżej 30 miesiąca życia, ale Francja go utrzymała.

W 2004 roku premier Tony Blair i prezydent Jacques Chirac starli się w sprawie europejskiej konstytucji, która następnie zmarła śmiercią naturalną po odrzuceniu jej w referendach we Francji i Holandii. W 2007 roku następca Blaira Gordon Brown podpisał Traktat Lizboński przyjęty w zastępstwie konstytucji.

W 2011 roku premier David Cameron wystąpił ze sprzeciwem wobec proponowanego przez UE opodatkowania sektora bankowego, widząc w tym zagrożenie dla roli Londynu jako globalnego centrum finansowego. Cameron obiecał odebrać Brukseli część prerogatyw przy okazji negocjacji nowego unijnego traktatu.

W styczniu Cameron ma wygłosić programowe przemówienie w sprawie UE, w którym - jak się oczekuje - sprecyzuje zasady planowanego nowego modelu stosunków z Unią i sposoby dojścia do niego.

Nie wiadomo, czy Cameron zobowiąże się do rozpisania referendum na temat UE, jaki będzie jego charakter i czego dotyczyć będzie pytanie. Nie ma też pewności, czy UE zechce negocjować z Londynem nowy status członkowski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

W. Brytanii w UE - "członek drugiej kategorii"?
Komentarze (1)
jazmig jazmig
1 stycznia 2013, 21:02
Byłoby dobrze, gdyby również Polska zrezygnowała ze stołków w UE w zamian za uwolnienie od pomysłów eurobiurokracji.