W Czechach minus 38 st. C; ofiary mrozów
Rekordowo niskie temperatury zarejestrowali w nocy z czwartku na piątek meteorologowie w Czechach: na Szumawie słupek rtęci spadł do minus 38,1 stopnia Celsjusza, a w Górach Izerskich - do minus 36,5 stopnia. Z wychłodzenia organizmu zmarły trzy osoby.
Ofiary śmiertelne to bezdomny, którego ciało znaleziono w dawnym, opuszczonym domu kultury w Pilznie, stróż z Ostrawy, a także 59-letni mężczyzna z Prusinovic (pod Kromieryżem na Morawach), który zamarzł na terenie swej posesji.
Trwająca od blisko tygodnia fala mrozów zabiła w Czechach w sumie 11 osób. Dwie kolejne osoby zmarły na Słowacji.
Rekordy padły na czeskich biegunach zimna: w szumawskiej Kvildzie i izerskiej Jizerce. Obie miejscowości położone są w kotlinach górskich o chłodnym mikroklimacie. Zimą, przy bezwietrznej pogodzie, zimne powietrze schodzi do nich z gór i utrzymuje temperatury niższe niż w innych miejscach w okolicy.
W Pradze z powodu mrozu w nocy z czwartku na piątek doszło do kilkunastu awarii sieci wodociągowej; przez kilka godzin tysiące ludzi było pozbawionych wody. Pęknięcie rury spowodowało też zalanie południowej autostradowej obwodnicy miasta. Na jezdni powstało lodowisko długości 400 metrów.
Policja czasowo zamknęła tę część trasy, przez co w mieście zaczęły tworzyć się ogromne korki. Problemy miały też pojazdy komunikacji miejskiej, a służby nie radziły sobie z usuwaniem skutków awarii. W związku z sytuacją w Pradze władze stolicy zebrały sztab kryzysowy. Władze przygotowują też nowe miejsca noclegowe dla bezdomnych.
Poważne problemy występują w transporcie: pękają szyny kolejowe, w pociągach spalinowych i autobusach zamarza paliwo. Wyjątkowo obciążona jest sieć energetyczna, ale zakłady energetyczne CEZ podały, że mróz sprzyja pracy i wydajności elektrowni atomowych.
Rekordowo zimno było także na Słowacji. Meteorologowie w Habówce (na Orawie) zmierzyli minus 32 stopnie C, w Popradzie (w Tatrach) było minus 31,6 stopnia, o 0,2 stopnia cieplej było w spiskim Podolincu.
Spisz z powodu mrozów ma coraz większe problemy z wodą pitną. Kolejny dzień bez wody jest miasto Stara Lubowla. Przed kilkoma dniami doszło tam do poważnej awarii sieci wodociągowej, tymczasem trudne warunki pogodowe nie pozwalają na naprawy. Burmistrz miasta ogłosił stan klęski. Jeśli problem nie zostanie szybko rozwiązany, wkrótce cała okolica może być pozbawiona wody.
Regionalne zakłady wodociągowe ostrzegły, że sytuacja staje się krytyczna na całym Spiszu. Mrozy ograniczyły bowiem wydajność stacji czerpania wody, co może doprowadzić do znacznego zmniejszenia dostaw w powiatach Poprad, Kieżmark, Lewocza, Spiska Nowa Wieś i Gelnica.
Skomentuj artykuł