W tym roku koniec rosyjskiego śledztwa?
Przewodniczący Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Aleksandr Bastrykin nakazał prokuratorom prowadzącym śledztwo w sprawie katastrofy polskiego samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zintensyfikowanie postępowania.
Poinformował o tym w piątek polskich dziennikarzy w Moskwie prokurator generalny RP Andrzej Seremet, który w czwartek wieczorem rozmawiał z Bastrykinem o problemach wzajemnej pomocy prawnej i współpracy w śledztwie w sprawie tej katastrofy.
Wcześniej Seremet - który w stolicy Rosji uczestniczył w XVIII Dorocznej Konferencji i Zgromadzeniu Ogólnym Międzynarodowego Stowarzyszenia Prokuratorów (IAP) - dyskutował o tym z prokuratorem generalnym FR Jurijem Czajką.
Prokurator generalny RP przekazał, że szef Komitetu Śledczego FR w ciągu kilku miesięcy przyjedzie do Polski. Podał też, że Prokuratura Generalna Rosji aktualnie analizuje kolejną partię materiałów z rosyjskiego śledztwa - osiem tomów - które zostaną przekazane stronie polskiej w ramach realizacji jej wniosków o pomoc prawną.
"W czasie spotkania z Jurijem Czajką uzyskałem informację, że obecnie w Prokuraturze Generalnej Rosji poddawana jest analizie dokumentacja przesłana przez Komitet Śledczy FR. Tego rodzaju materiały muszą być przekazywane Prokuraturze Generalnej Rosji, która po ich przeanalizowaniu przesyła je do Polski. Weryfikacji takiej poddawanych jest osiem tomów" - powiedział Seremet.
Polski prokurator zaznaczył, że trudno mu powiedzieć, jaka jest treść tych dokumentów. "Informacje te opinii publicznej przekażemy po otrzymaniu i przetłumaczeniu tych dokumentów. Wtedy będziemy wiedzieć, w jakim zakresie odpowiadają one oczekiwaniom strony polskiej, przedstawionym w stosownych wnioskach o pomoc prawną" - wyjaśnił.
Seremet poinformował, że stronie rosyjskiej przedstawiony został "bilans tych wniosków, które nie zostały w całości bądź w określonym zakresie zrealizowane przez Komitet Śledczy FR".
Relacjonując spotkanie z Bastrykinem, prokurator generalny RP podał, że szef Komitetu Śledczego FR nakazał śledczym prowadzącym dochodzenie w sprawie katastrofy smoleńskiej zintensyfikowanie postępowania.
"W mojej obecności przewodniczący Komitetu Śledczego zwrócił się do prokuratorów prowadzących to postępowanie w Rosji o zintensyfikowanie wszelkich możliwych działań. Uznał, że istnieją poważne rezerwy w tempie prowadzenia tego śledztwa. Chodzi przede wszystkim o terminy realizacji stosownych czynności, które wykonują biegli na terytorium FR" - przekazał.
"Uznał, że ten termin, który mamy obecnie, tj. trzy lata od katastrofy, jest terminem, co do którego można wyrażać pewne zaniepokojenie długotrwałością tego śledztwa. Uznaliśmy, że również po stronie polskiej istnieją pewne rezerwy. Zobowiązaliśmy się do tego, że zrobimy wszystko, co jest niezbędne, by to śledztwo zostało zakończone" - dodał.
Seremet poinformował, że rosyjskie śledztwo zostało przedłużone do 10 grudnia tego roku. Podkreślił, że trudno powiedzieć, na ile jest to termin realny, tj. że jest to termin, w którym śledztwo rzeczywiście zostanie zakończone. "Musimy mieć świadomość, że oba śledztwa toczą się symetrycznie; że czasami czynności podejmowane w śledztwie polskim, efekty polskiego śledztwa - chociażby w postaci opinii biegłych - są przesyłane stronie rosyjskiej i to także wpływa na tempo naszych postępowań" - oświadczył.
Prokurator generalny RP podał, że uzyskał od Bastrykina zapewnienie, iż polscy prokuratorzy i biegli - tak jak było to dotąd - nie będą mieli żadnych poważniejszych ograniczeń w dostępie do wraku i miejsca katastrofy.
"Musimy mieć świadomość, że polscy biegli, którzy przygotowują się do wydania kompleksowej końcowej opinii, mogą zechcieć uzupełnić pewne czynności w Rosji. Wówczas trzeba będzie zorganizować kolejny wyjazd do FR. Uzyskałem zapewnienie, że możemy nadal organizować takie wyjazdy niemal na roboczo w ciągu kilku, kilkunastu dni" - oznajmił.
Seremet przekazał, że strona rosyjska ponownie potwierdziła, iż uznaje wrak samolotu i jego rejestratory pokładowe za dowody, które są jej niezbędne do czasu zakończenia śledztwa i że do tego czasu pozostaną one w dyspozycji Komitetu Śledczego FR.
"Strona rosyjska zapewniła, że w momencie, jak zostanie podjęta decyzja końcowa o zamknięciu tego postępowania - niezależnie od tego, jaka będzie jej treść - dowody te zostaną natychmiast udostępnione stronę polskiej" - poinformował.
Zapytany o cel planowanej wizyty Bastrykina w Polsce, prokurator generalny RP odparł, że "trzeba wykorzystać wszystkie możliwości, by doprowadzić do zakończenia tego śledztwa".
Skomentuj artykuł