Węgry: przyjęcie euro możliwe w ciągu 4 lat

(fot. shutterstock.com)
PAP / kw

Minister gospodarki narodowej Węgier Mihaly Varga nie wykluczył przystąpienia jego kraju do strefy euro do końca dekady przy spełnieniu szeregu warunków. Powiedział o tym w wywiadzie dla wtorkowego wydania dziennika "Magyar Hirlap".

"Jeśli procesy gospodarcze będą trwałe i bardziej zbliżymy się do średniego stopnia rozwoju w UE, a nasza wydajność jeszcze się poprawi, to nie uważam przyłączenia się (do strefy euro) pod koniec dekady za pozbawione podstaw" - oświadczył Varga.

Minister zaznaczył, że aby mogło do tego dojść, euro musi być stabilniejsze, a wspólna polityka fiskalna pewniejsza.

"Stale konsultujemy się w tej sprawie z naszymi kolegami z Czech i Polski. Podobnie jak my, oni także spełniają wszystkie kryteria z wyjątkiem wstąpienia do mechanizmu ERM II. Ale widzę, że oni także się nie śpieszą" - oznajmił Varga.

DEON.PL POLECA

Zaznaczył, że przystąpienie do strefy euro przy słabej wydajności oraz po niekorzystnym kursie przyniosłoby więcej szkody niż pożytku i byłoby niebezpieczne.

Dodał też, że unijna waluta ujawniła już swoje słabości, a polityka monetarna swoje ograniczenia. "Euro to niedokończony budynek, w którym jest jednocześnie obietnica znakomitej współpracy, ale niestety także zawalenia się.(…) Skoro już podałem taki przykład, to powiedziałbym, że z domu o nazwie forint warto się wyprowadzić, jeśli znajdziemy pewniejszy dach nad głową" - ocenił.

Minister zwrócił uwagę, że gdyby Węgry stosowały euro podczas kryzysu 2008 r., to wiele osób spłacających kredyty dewizowe uniknęłoby pułapki kursowej. Z drugiej strony, jego kraj uniknął konieczności udzielania odpowiedzi na pytania takie, jak o to, skąd wziąć fundusze na finansowanie przypadającej na niego części pakietu wsparcia dla Grecji czy w jaki sposób wpłynąć na różnice wydajności między gospodarkami narodowymi.

"Mam wielką nadzieję, że będziemy mieć euro, ale na szczęście od nas zależy, kiedy to się stanie" - zaznaczył. Przypomniał, że gdy Węgierska Partia Socjalistyczna przejęła rządy w 2002 r., wszyscy byli przekonani, że nastąpi to najpóźniej w 2007 r., ale po dwóch kadencjach rządów socjalistów Węgry nie spełniały już żadnego z kryteriów wejścia do strefy euro.

Obecnie, jak zaznaczył, Węgry spełniają wszystkie kryteria z wyjątkiem kursowego. Według raportów Europejskiego Banku Centralnego i Komisji Europejskiej Węgry spełniły warunek stabilności cenowej (w badanym okresie inflacja wyniosła 0,4 proc. wobec 0,7 proc. wartości referencyjnej), poziomu długoterminowej stopy procentowej (3,4 proc. wobec 4 proc. wartości referencyjnej), długu publicznego poniżej 60 proc. PKB i deficytu budżetowego poniżej 3 proc.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Węgry: przyjęcie euro możliwe w ciągu 4 lat
Komentarze (2)
19 lipca 2016, 15:35
Jezli chemy być liczącą sie gospodarka europejską to nie ma innej drogi, jak przyjęcie wspólnej waluty. I to im szybciej, tym lepiej.  Hustawka kursów PLN do Euro nie jest dobra dla długofalowych działań gospodarczych, choc oczywiście na krótką metę daje korzyści. Pytanie na czym nam zalezy jest wiec wazne.
Lucjan Drobosz
19 lipca 2016, 14:36
No i co teraz? "...Drugi Budapeszt w Warszawie"?