Włochy: Jaruzelski "zrehabilitowany"

"To spektakularna niespodzianka" - pisze "La Repubblica". (fot. PAP/ Jacek Turczyk)
"La Repubblica" / PAP / apio

Dziennik "La Repubblica" nazwał "niemal faktyczną rehabilitacją" Wojciecha Jaruzelskiego zaproszenie go przez prezydenta Bronisława Komorowskiego na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. "To spektakularna niespodzianka" - podkreśla gazeta.

Środowa narada poświęcona była między innymi relacjom polsko-rosyjskim w związku ze zbliżającą się wizytą prezydenta Dmitrija Miedwiediewa.

Rzymski dziennik odnotował słowa Sławomira Nowaka z Kancelarii Prezydenta, że generał Jaruzelski ma wiedzę na temat Rosji.

W artykule przypomniano, że za rządów PiS rozpoczął się proces generała, który jeszcze trwa, gdyż - jak dodał dziennik - "rząd Tuska szanuje niezawisłość sądu".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Włochy: Jaruzelski "zrehabilitowany"
Komentarze (4)
CB
czyje bezpieczeństwo
25 listopada 2010, 11:19
  "czy zabezpieczyć wpływy, profity i władzę postkomunistom, pseudosolidarnościowcom, liberałom,  wypełniając przy tym solennie zalecenia swoich przyjaciół z Kremla. A wszystko po to, aby stłumić polskie dążenie do wolności". Szybko historia zatacza koło.
GW
generał wygrywa naród śpi
25 listopada 2010, 11:07
Tymczasem bez rozliczenia zbrodni stanu wojennego (podkreślmy dzisiaj chodzi jedynie o aspekt moralny tego rozliczenia, poznanie całej prawdy o tamtym mrocznym okresie), nie będziemy w stanie wytłumaczyć nowym pokoleniom Polaków, co jest w życiu dobre, a co złe. Ciągła relatywizacja, upolitycznianie dążenia do poznania prawdy historycznej, wmawianie nam konieczności kierowania się w życiu „mniejszym złem”, sprzyja wciąż rozszerzającemu się kryzysowi tożsamości w Polsce. Mariusz A. Roman
GW
generał wygrywa naród śpi
25 listopada 2010, 11:04
Dzisiaj, opinia publiczna dysponuje już dokumentami, świadczącymi o służalczej postawie Jaruzelskiego, obalającymi wszelkie mity o mającej ponoć nastąpić interwencji wojsk Układu Warszawskiego w Polsce. To nie kto inny, tylko sam Jaruzelski, bojąc się determinacji własnego narodu, błagał marszałka Wiktora Kulikowa, cyt.: „Gdyby demonstracje miały ogarnąć cały kraj, to będziecie musieli nam pomóc. My sami nie damy sobie rady z wielomilionowym tłumem”. Słowa te padły, podczas narady przeprowadzonej w jego gabinecie w nocy z 8 na 9 grudnia 1981., na której zapadła ostateczna decyzja o ogłoszeniu stanu wojennego. Na pytanie marszałka Kulikowa: „Czy mogę złożyć meldunek Breżniewowi, że rozpoczynacie realizacje stanu wojennego w Polsce?”, Jaruzelski odpowiedział twierdząco, dodając: „Tak, ale pod warunkiem udzielenia pomocy przez wasze siły”. Prawda zatem o stanie wojennym, jest bardziej niż brutalna, Breżniew nie musiał i nie chciał interweniować w Polsce (z uwagi na ewentualność ogólnoświatowego kryzysu), posiadał wszakże do własnej dyspozycji oddane sobie i wierne „polskie” władze komunistyczne, które były wystarczająco silne i zdeterminowane, by pacyfikować i mordować własny naród.
GW
generał wygrywa
25 listopada 2010, 11:02
Zbrodnia stanu wojennego Wprowadzając stan wojenny gen. Jaruzelski wydał wojnę własnemu narodowi, by zabezpieczyć wpływy, profity i władzę komunistom, wypełniając przy tym solennie zalecenia swoich mocodawców z Kremla. A wszystko po to, aby stłumić polskie dążenie do wolności. Stan wojenny spowodował – bezpośrednio lub pośrednio – około 100 ofiar śmiertelnych. Zbrodnia ta wciąż czeka na rozliczenie, chociażby w aspekcie moralnym.