Włochy: uratowano 4200 osób ze statku

(fot. EPA/Peter Honvehlmann)
PAP/ ad

Dzięki sprawnej akcji u wybrzeży Toskanii udało się uratować w nocy z piątku na sobotę ponad 4200 pasażerów i członków załogi włoskiego statku wycieczkowego, który utknął na mieliźnie i przechylił się, w wyniku czego zaczęła wdzierać się do niego woda.

Wszyscy zostali ewakuowani i odpłynęli na ląd szalupami ratunkowymi. Dotarli na toskańską wyspę Giglio, w pobliżu której doszło do awarii statku Costa Concordia.

Na pokładzie było 3200 pasażerów - wśród nich 500 Niemców i 160 Francuzów - oraz 1000 osób załogi. Nikt nie ucierpiał podczas awarii i akcji ratunkowej. Wszyscy rozbitkowie zostali ugoszczeni przez władze wyspy, niektórzy znaleźli schronienie w miejscowym kościele.

Pasażerowie powiedzieli włoskim mediom, że w czasie kolacji usłyszeli hałas, po którym zgasło światło. Początkowo wyjaśniano, że to awaria prądu. Ale następnie statek przechylił się, zaś ludzie wystraszyli się widząc, że talerze spadają ze stołów.

Wkrótce potem okazało się, że wszyscy muszą opuścić pokład.

"To były sceny jak z Titanica" - powiedziała agencji Ansa uczestnicząca w rejsie dziennikarka Mara Parmegiani.

Do awarii doszło dwie godziny po wypłynięciu ogromnego statku z portu Civitavecchia niedaleko Rzymu. Podczas rejsu z Savony w Ligurii miał też zawinąć na Sycylię, Sardynię, do Barcelony i Marsylii.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Włochy: uratowano 4200 osób ze statku
Komentarze (1)
Bogusław Płoszajczak
14 stycznia 2012, 07:01
Inne źrodła podają informację o minimum 6 ofiarach śmiertelnych w tym jeden zawał serca starszego pana który wpadł do wody piodczas ewakuacji.