Włochy: rozszerza się kryzys sanitarny w związku z koronawirusem
Dziesiątki odwołanych imprez sportowych na północy Włoch, w tym cztery mecze piłkarskiej Serie A, jedenaście odizolowanych od reszty kraju gmin - ognisk zachorowań, kolejki w aptekach po maseczki - tak wygląda kolejny dzień szerzenia się koronawirusa.
Dotychczasowy bilans groźnego wirusa- najwyższy w Europie- to ponad sto potwierdzonych przypadków i dwie ofiary śmiertelne.
Najwięcej zachorowań jest w Lombardii, prawie 90, a 25 w Wenecji Euganejskiej, w tym dwa w samym mieście Wenecja.
Kilka przypadków potwierdzono też w Emilii-Romanii, Piemoncie i Lacjum.
Bilans ten stale rośnie. Od piątku wzrósł ponad pięciokrotnie.
Specjalne kroki zalecono też w kościołach podczas niedzielnych mszy. Wiernych zachęca się w niektórych miastach do tego, by unikali podawania sobie rąk podczas przekazywania znaku pokoju.
Burmistrz stolicy Lombardii, Mediolanu, Giuseppe Sala powiedział, że nie wyobraża sobie tego, aby zamknąć miasto z powodu obecnego kryzysu. Nie wykluczył natomiast odwołania niektórych masowych imprez i wydarzeń.
Ogłosił, że zwróci się do władz regionu o to, aby podjęły decyzję o zamknięciu szkół zarówno w Mediolanie, jak i w okolicznych gminach.
Wcześniej zapadła decyzja o zamknięciu uniwersytetów w Wenecji Euganejskiej.
Władze nie podjęły żadnych nowych decyzji, dotyczących turystów przybywających do Włoch. W mocy pozostają wcześniej wprowadzone kroki prewencyjne, polegające na mierzeniu temperatury pasażerom na lotniskach i w portach.
Konsulat generalny RP w Mediolanie zamieścił na Twitterze następujący apel do Polaków: "W związku ze wzrostem zachorowań na koronawirus w północnych Włoszech, prosimy rodaków mieszkających i przebywających w Italii o stosowanie się do zaleceń włoskich służb oraz o zachowanie środków ostrożności".
Skomentuj artykuł