Wyborcy w Szkocji odrzucili niepodległość
(fot. PAP/EPA/ANDY RAIN)
PAP / mh
Wyborcy w Szkocji odrzucili niepodległość w historycznym czwartkowym referendum, przy rekordowo wysokiej frekwencji - podaje w piątek agencja Associated Press.
Akceptuję wolę szkockiego narodu i wzywam wszystkich do uznania demokratycznego wyniku tego referendum - powiedział w piątek rano w Edynburgu lider zwolenników odłączenia Szkocji od Zjednoczonego Królestwa Alex Salmond.
"Akceptuję wybór Szkocji, która tym razem postanowiła nie opowiedzieć się za niepodległością. Akceptuję wolę narodu i wzywam wszystkich Szkotów do zaakceptowania demokratycznego wyboru" - zaapelował Salmond.
Podziękował całej Szkocji za ponad 1,6 mln oddanych głosów za niepodległością. Jak podkreślił, mimo że jeszcze nie ze wszystkich okręgów wyborczych spłynęły oficjalne wyniki, to ostateczny rezultat referendum jest już przesądzony.
Wicepremier W. Brytanii Nick Clegg powiedział w piątek, że wynik czwartkowego referendum, w którym większość Szkotów zagłosowała przeciwko niepodległości Szkocji, jest sygnałem na rzecz szerszej reformy konstytucyjnej w Zjednoczonym Królestwie.
Clegg powiedział także, że jest "uszczęśliwiony" wynikiem referendum.
Wcześniej w piątek, gdy podawano niepełne wyniki, już wskazujące na wygraną przeciwników niepodległości, brytyjski premier David Cameron wyraził uznanie szefowi kampanii za pozostaniem Szkocji w Wielkiej Brytanii, Alistairowi Darlingowi. "Rozmawiałem z Alistairem Darlingiem i pogratulowałem mu dobrze poprowadzonej kampanii" - napisał Cameron na Twitterze.
Wybraliśmy jedność, a nie podziały - to ważny wynik dla Szkocji i Wielkiej Brytanii jako całości - powiedział w piątek rano w Glasgow lider kampanii na rzecz pozostania Szkocji w Zjednoczonym Królestwie Alistair Darling.
"To ważny wynik dla Szkocji i Wielkiej Brytanii jako całości. Postawiliśmy w kampanii na argumenty i wygraliśmy" - powiedział Darling, dziękując wszystkim, którzy włączyli się w kampanię "Better Together" (Razem Lepiej).
Zaapelował on także do wszystkich, którzy w referendum zagłosowali za niepodległością Szkocji, aby wspólnie dla dobra całej Szkocji przezwyciężyć wszystkie podziały. "Zróbmy to razem" - wezwał.
Premier Wielkiej Brytanii David Cameron zapowiedział w piątek, że przyzna nowe prerogatywy państwom wchodzącym w skład Zjednoczonego Królestwa - Szkocji, Anglii, Walii i Irlandii Północnej.
Dodał, że po czwartkowym referendum, w którym zwyciężyli przeciwnicy niepodległości Szkocji, chce "zrównoważonych rozwiązań konstytucyjnych" dla całej Wielkiej Brytanii.
Zapowiedział, że projekt ustaw przyznających Szkocji nowe uprawnienia zostanie opublikowany do stycznia.
Przedstawiciele Szkockiej Partii Narodowej (SNP) przyłączą się do rozmów w sprawie przyznania Szkocji nowych prerogatyw po referendum, w którym zwyciężyli zwolennicy jej pozostania w Zjednoczonym Królestwie - oświadczył premier W. Brytanii David Cameron.
"Właśnie rozmawiałem z (liderem SNP) Aleksem Salmondem i pogratulowałem mu zaciętej kampanii. Cieszę się, że SNP dołączy do rozmów o przyznaniu dalszych prerogatyw (szkockiemu rządowi autonomicznemu)" - przekazał Cameron na Twitterze.
To "wspaniała okazja", by zmienić sposób rządzenia w Wielkiej Brytanii - podkreślił.
Dodał, że wynik czwartkowego referendum rozstrzyga "na pokolenie" kwestię szkockiej niepodległości. "Ta debata została rozstrzygnięta na pokolenie. Nie może być żadnych sporów czy powtórek. Naród szkocki wyraził swą wolę" - powiedział.
55,3 procent Szkotów opowiedziało się przeciwko wystąpieniu z Wielkiej Brytanii w czwartkowym referendum niepodległościowym - podano w Edynburgu po przeliczeniu głosów ze wszystkich 32 okręgów wyborczych w Szkocji.
Przeciwko niepodległości padło 2 mln 001 926 głosów, za niepodległością - 1 mln 617 989 - podaje BBC. Frekwencja wyniosła 84,6 procent.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł