Wybory na Ukrainie - demokratyczna rutyna?

Niedzielne wybory nie są już kwestią "być albo nie być" (fot. EPA/SERGEI CHIRIKOV)
PAP / wab

Obecne wybory prezydenckie na Ukrainie nie wywołują takiego wrzenia jak poprzednie, co świadczy o tym, że demokracja w tym kraju jest ugruntowana - ocenia Jacek Kucharczyk, prezes zarządu Instytutu Spraw Publicznych.

W niedzielę Ukraińcy wybierają nowego prezydenta. Jacek Kucharczyk przebywa w Kijowie jako audytor sondaży powyborczych, tzw. exit-polls, prowadzonych przez ukraińskie ośrodki socjologiczne.

- Oczywiście są obawy, czy te wybory będą w stu procentach uczciwe, ale odnoszę wrażenie, że większość uczestników tego procesu - niezależnie od tego, kogo wspierają - ma poczucie, że dzięki ostrej konkurencji politycznej nie ma obaw, iż dojdzie do fałszerstw, które mogłyby kompletnie wypaczyć wolę wyborców - powiedział.

Zdaniem eksperta sytuacja na Ukrainie "zbliża się do pewnej demokratycznej rutyny", co powoduje, że niedzielne wybory nie są już kwestią "być albo nie być" dla ukraińskiej państwowości, demokracji, czy prozachodniego kierunku rozwoju.

Kucharczyk zaznacza, że niezależnie od tego, kto zostanie zwycięzcą ukraińskich wyborów prezydenckich, Polska i Unia Europejska będą musiały prowadzić z nim dialog.

- W Polsce wszyscy pogodzili się z tym, że obecny prezydent Wiktor Juszczenko nie ma większych szans na pozostanie na stanowisku, choć pewnie chcielibyśmy tego, bo wiemy, że on najbardziej jednoznacznie wypowiadał się za prozachodnim kursem Ukrainy - zaznaczył.

W tej sytuacji - twierdzi prezes zarządu ISP - najlepszą z polskiego punktu widzenia kandydatką na prezydenta byłaby obecna premier Julia Tymoszenko.

- Jest to kandydatka, która ma największe szanse wykroczenia poza podział Ukrainy na Wschód-Zachód, orientację prorosyjską-orientację proeuropejską. Tymoszenko rozumie, że aby zrobić jakiś postęp na Ukrainie - postęp w naszym rozumieniu - czyli w kierunku zachodnim, trzeba mieć za sobą opinię publiczną i serca Ukraińców - podkreślił.

Kucharczyk stwierdził jednocześnie, że on sam będzie równie spokojny, gdy najwyższe stanowisko na Ukrainie obejmie lider opozycji Wiktor Janukowycz.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wybory na Ukrainie - demokratyczna rutyna?
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.