Wypadek autokaru z Polakami, 11 rannych
11osób, najpewniej Polaków, zostało rannych w nocy z piątku na sobotę w wypadku polskiego autokaru liniowego na autostradzie nr 4 w Niemczech - poinformowała PAP Anna Łukasik-Kuenne, I sekretarz wydziału konsularnego ambasady RP w Berlinie. Nikt nie zginął.
"Mamy potwierdzenie, że to był polski autokar" - powiedziała w rozmowie telefonicznej z PAP Łukasik-Kuenne.
Znajdowało się w nim 25 osób - 23 pasażerów i dwóch kierowców linii autobusowej Eurolines.
Nie wiadomo, czy wszyscy podróżni byli obywatelami Polski. "Policja ustala tożsamość pasażerów i miejsce hospitalizacji. Jesteśmy w kontakcie z policją" - dodała polska dyplomatka.
Sprecyzowała, że "do wypadku doszło na autostradzie za Chemnitz w kierunku Erfurtu". "Od rodzin osób poszkodowanych mamy informacje, że był to autobus liniowy, zabierający ludzi do różnych miejsc w Niemczech" - dodała Łukasik-Kuenne.
Wcześniej agencja dpa podała, że z niewyjaśnionej na razie przyczyny 57-letni kierowca autokaru, jadącego w kierunku Erfurtu, zjechał z autostrady zjazdem Hohenstein-Ernstthal, po czym pojazd zjechał z jezdni, wpadł do rowu i przewrócił się.
Na miejsce wypadku jedzie już autokar zastępczy. Do wyciągnięcia autokaru z rowu potrzebny był ciężki sprzęt, akcja trwała kilka godzin. Ruch na autostradzie w kierunku Erfurtu ograniczono do jednego pasa.
Skomentuj artykuł