Zapadł wyrok w sprawie "Ducha" z Kambodży

Kaing Guek Eav, alias "Duch", podczas odczytania wyroku sądu (fot. EPA/ECCC)
PAP / apd

Międzynarodowy trybunał sądzący zbrodnie popełnione w Kambodży przez reżim Czerwonych Khmerów na 35 lat więzienia skazał w poniedziałek jednego z ich przywódców i byłego szefa więzienia-katowni, Kainga Gueka Eava alias "Duch". To pierwszy wyrok tego trybunału.

Wspierany przez ONZ trybunał w Phnom Penh uznał, że "Duch" jako szef więzienia Tuol Sleng przyczynił się do śmierci 14 tys. ludzi. Został uznany za winnego m.in. morderstw, tortur oraz zbrodni przeciwko ludzkości.

"Duch", 67-letni były nauczyciel, odsiedzi jedynie 19 lat, ponieważ trybunał zaliczył mu na poczet kary 16 lat, które już spędził w więzieniu. Werdykt trybunału był mniejszy niż maksymalna kara 40 lat więzienia, jakiej domagał się oskarżyciel.

Proces "Ducha" uważany jest za kluczowy egzamin dla pochłaniającego miliony dolarów międzynarodowego trybunału powołanego, by rozsądzić zbrodnie popełnione w Kambodży w latach 1975-79, kiedy ultrakomuniści z reżimu Czerwonych Khmerów wymordowali ponad 1,7 mln ludzi. Ogłoszenie wyroku transmitowano na żywo w telewizji. W domach i kawiarniach oglądało je tysiące ludzi.

"Duch" wyraził "rozdzierający żal" za zbrodnie popełnione na więźniach z Tuol Sleng, na których torturami wymuszano zeznania, a następnie wywożono na egzekucje na słynnych "polach śmierci".

Czerwoni Khmerzy opanowali Kambodżę w 1975 roku. Mieszkańców miast wypędzili na wieś, a kraj zamienili w wielki obóz koncentracyjny. Do końca lat 70., gdy do Kambodży wkroczyły wietnamskie wojska, w sumie z powodu zbrodni Czerwonych Khmerów, z głodu, chorób i wycieńczenia zginęła prawie jedna czwarta ludności kraju - ok. 2 mln ludzi.

W trybunale ONZ ds. zbrodni popełnionych przez Czerwonych Khmerów zasiadają sędziowie i eksperci z różnych krajów. Trybunał został powołany w 2003 roku, ale pracę rozpoczął dopiero w lipcu 2006 roku.

Po śmierci w 1998 roku głównego przywódcy Czerwonych Khmerów Pol Pota pozostali aktywiści ugrupowania złożyli broń i formalnie poddali się władzom.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zapadł wyrok w sprawie "Ducha" z Kambodży
Komentarze (5)
WZ
walczyć ze złem w zarodku
26 lipca 2010, 21:53
przymyka się oczy i tłumaczy zło, które zawsze potęguje coraz to większe zło i rodzi potwory... ktoś do tego dopuścił... a potem nie ma winnego bo wszyscy zbrodniarze-zboczeńcy i zwyrodnialcy to tylko wykonywali rozkazy... trzeba zło niszczyć w zarodku...
M
Me&Me
26 lipca 2010, 21:41
Przerażające co ludzie potrafią zrobić innym ludziom i to że nie było to wcale tak dawno... Oby taki dramat nigdy się nie powtórzył ale świat zna niestety niejedną taką historię... Tylko od nas zależy czy w przyszłości, oczywiście już w imię innych "wartości" i "wyższych celów" zrobimy to sobie znowu.
WW
władza władzy nierówna
26 lipca 2010, 12:11
złe używanie władzy... budzi w człowieku zwierzę drapieżne...zaślepia, budzi złe żądze... bo ta prawdziwa władza to służba ludziom...
H
hm
26 lipca 2010, 08:52
 I tłumaczą sie zawsze tak samo: ja tylko wykonywałem rozkazy...
CJ
co jest?
26 lipca 2010, 08:46
dlaczego ludzie robią takie rzeczy? dla pieniędzy? poczucia władzy? to okropne...