Zatonęła platforma wietnicza z 67 osobami
Co najmniej cztery osoby zginęły w niedzielę w wyniku zatonięcia pływającej platformy wiertniczej na Morzu Ochockim, na rosyjskim Dalekim Wschodzie. Na jej pokładzie znajdowało się 67 ludzi. Czternaście osób uratowano. Los pozostałych jest nieznany.
Wszyscy członkowie załogi platformy, to obywatele Rosji. Stan dwóch spośród ocalonych lekarze określają jako bardzo ciężki. Wszyscy podniesieni z wody mieli na sobie specjalne kombinezony ratunkowe.
Do tragedii doszło o godz. 9.24 czasu lokalnego (godz. 2.24 czasu moskiewskiego, godz. 23.24 czasu polskiego). Platforma Kolskaja była holowana z zachodniego wybrzeża Półwyspu Kamczackiego na południowo-wschodnie wybrzeże wyspy Sachalin.
W nocy z soboty na niedzielę znalazła się ona w strefie silnego sztormu. Na platformie wybite zostały iluminatory. Woda wdarła się do środka. Zmyła też z pokładu szalupy i tratwy ratunkowe.
Kolskaja zatonęła w odległości około 200 km od Sachalinu.
W operacji poszukiwawczo-ratowniczej uczestniczy lodołamacz, holownik, dwa śmigłowce Mi-8 i wojskowy samolot Ił-38. W rejonie katastrofy odnaleziono dwie tratwy. Obie były jednak puste.
Akcję utrudnia silny sztorm. Wysokość fali przekracza sześć metrów, a prędkość wiatru dochodzi do 20 metrów na sekundę. Temperatura wody wynosi 0 stopni Celsjusza.
Z powodu zapadających ciemności lotniczą część operacji wstrzymano do rano.
Według ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych, katastrofa nie stanowi żadnego zagrożenia dla środowiska naturalnego. Na platformie znajdowały się minimalne ilości paliwa. Magazynowano je w szczelnie zamkniętych zbiornikach.
Platformę zbudowano w 1985 roku w Finlandii. Należała do spółki Arktikmorienieftiegazrazwiedka. Jej długość wynosiła 69,2 metra, a szerokość - 80 metrów. Mogła zabrać na pokład 102 osoby. Jej portem macierzystym był Murmańsk.
Kolskaja na zlecenie Gazfłotu, spółki Gazpromu, miała wykonać w szelfie Morza Ochockiego odwiert o głębokości 3,5 tys. metrów.
Skomentuj artykuł