Zatrzymany Szwed nie przyznaje się do winy
Anders Hoegstroem, zatrzymany w Sztokholmie w związku ze sprawą kradzieży napisu "Arbeit macht frei" z bramy byłego niemieckiego obozu zagłady Auschwitz, nie przyznaje się do winy.
- Mój klient przyczynił się do uporządkowania sprawy. Przekazał informacje zarówno szwedzkiej, jak i polskiej policji oraz Interpolowi - powiedział w piątek agencji TT adwokat Hoegstroema.
Obrońca Bjoern Sandin twierdzi, że podejrzany "czuje się nieswojo" wiedząc, że miałby odpowiadać przed polskim, a nie szwedzkim wymiarem sprawiedliwości. Poza tym prawnik uważa, że nie ma potrzeby aresztowania jego klienta, ponieważ nie ma on zamiaru utrudniać śledztwa.
Decyzję w sprawie dalszych losów Andersa Hoegstroema ma podjąć sąd rejonowy w Sztokholmie w piątek po godzinie 16.
Skomentuj artykuł