Zbliżenie UE do Rosji w rękach Polski i Niemiec
Rosja jest jednym z głównych problemów polityki zagranicznej UE, a ponieważ starzy i nowi członkowie "27" nie są zgodni w sprawie relacji z Kremlem, negocjacje Brukseli z Moskwą często tkwią w impasie. Mogłoby to zmienić zbliżenie Niemiec i Polski – pisze w czwartek "International Herald Tribune".
Autorka komentarza Judy Dempsey jako przykład podobnej inicjatywy podaje powojenną współpracę Francji i Niemiec. – Powiększenie UE o dawne kraje komunistyczne Europy Wschodniej stwarza dwóm dawnym wrogom, Polsce i Niemcom, możliwość dokończenia procesu stabilizacji zjednoczonej Europy – zaznacza "IHT". Dziennik przytacza wypowiedź dyrektora Instytutu Spraw Publicznych Jacka Kucharczyka, który ocenił, że "ustanowienie bliższych stosunków przez Polskę i Niemcy, mogłoby przełamać impas UE w stosunkach z Rosją".
"IHT" zaznacza następnie, że część polskich polityków przejawia "instynktowny lęk" przed otoczeniem przez Niemcy i Rosję i decyzjami podejmowanymi przez oba te kraje za plecami Polski. Odnotowuje, że rząd Donalda Tuska przyjął bardziej pragmatyczne podejście do Rosji niż poprzedni gabinet Jarosława Kaczyńskiego.
– Jednak jak do tej pory ze strony niemieckiej kanclerz i niemieckiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych nie ma żadnych inicjatyw zmierzających do pogłębienia stosunków z Polską. Kanclerz Angela Merkel i minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle deklarują gołosłownie poparcie dla inicjatywy Trójkąta Weimarskiego zamiast zająć się głównym problemem, który szkodzi polsko-niemieckim stosunkom: w jaki sposób przezwyciężyć różnice w podejściu do Rosji – zaznacza dziennik.
Wskazuje następnie, że Niemcy do tej pory nie odpowiedziały na zmianę w nastawieniu Warszawy do Moskwy i jej nową rolę w UE. – Gdyby to uczyniły, poprzez budowę nowego niemiecko-polskiego sojuszu (...), konsekwencje dla zjednoczonej Europy mogłyby być dalekosiężne – podsumowuje "International Herald Tribune".
Skomentuj artykuł