Zwolennicy Tymoszenko demonstrowali

(fot. PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO)
PAP / mh

Tysiące ludzi demonstrowały w piątek w Kijowie, w dniu 21. rocznicy niepodległości Ukrainy, poparcie dla byłej premier Julii Tymoszenko, odbywającej karę siedmiu lat więzienia za nadużycie władzy.

"Wolność dla Julii" - skandowali demonstranci, którzy przemaszerowali przez centrum stolicy do miejscowego parku, gdzie rozwinęli flagę Ukrainy o gigantycznych rozmiarach 60 na 40 metrów.

Na wiecu w parku wysłuchali zarejestrowanego w szpitalu wystąpienia Tymoszenko, gdzie była premier przebywa od maja na leczeniu przewlekłego schorzenia kręgosłupa. Zaapelowała ona do zwolenników o walkę z reżimem swego adwersarza - prezydenta Wiktora Janukowycza, określając go jako "absolutne zło".

"Powinniśmy walczyć o naszą wolność, o wolność dla Julii Tymoszenko i uwolnienie Jurija Łucenki" - byłego ministra spraw wewnętrznych - powiedział były przewodniczący ukraińskiego parlamentu Arsenij Jaceniuk, obecnie numer jeden na liście wyborczej Zjednoczonej Opozycji, której trzon stanowi partia Batkiwszczyna Tymoszenko.

Łucenko w lutym został skazany na cztery lata więzienia za sprzeniewierzenie pieniędzy państwowych.

W sierpniu Centralna Komisja Wyborcza odmówiła zarejestrowania kandydatur Tymoszenko i Łucenki na listach wyborczych, argumentując, że zgodnie z ukraińskim prawem osoby karane nie mogą uczestniczyć w wyborach.

Wybory do Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy odbędą się 28 października. Najważniejszymi konkurentami będą w nich opozycyjna Batkiwszczyna oraz rządząca, prezydencka Partia Regionów Ukrainy.

Udziału Tymoszenko i Łucenki w wyborach domaga się Unia Europejska, która uważa, że ci politycy stali się ofiarami wybiórczego stosowania prawa na Ukrainie. Bruksela ostrzegała wcześniej, że jeśli Łucenko i Tymoszenko nie będą uczestniczyć w wyborach, nie dojdzie do podpisania i ratyfikacji parafowanej w marcu umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zwolennicy Tymoszenko demonstrowali
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.