Wypłaty dla klientów SK banku - w BZ WBK
Wypłat dla klientów upadłego Spółdzielczego Banku Rzemiosła i Rolnictwa w Wołominie (SK banku) z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego będzie udzielał Bank Zachodni WBK - poinformował w czwartek BFG.
"Bankowy Fundusz Gwarancyjny będzie realizował wypłaty środków gwarantowanych deponentom Spółdzielczego Banku Rzemiosła i Rolnictwa za pośrednictwem Banku Zachodniego WBK Spółka Akcyjna z siedzibą we Wrocławiu" - poinformował BFG w komunikacie.
Jak powiedział PAP Mariusz Mastalerz z BFG, wyjątkiem mają być środki z Indywidualnych Kont Emerytalnych (IKE) i Indywidualnych Kont Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE), które "będą realizowane przez Fundusz w formie wypłaty transferowej".
Przedstawiciel BFG dodał, że w momencie gdy wypłaty będą realizowane, klienci SK banku będą mogli zgłosić się do jednej z placówek BZ WBK z dowodem osobistym. Uzyskają wówczas wypłatę w gotówce albo przelew na konto.
"Kwota stanowiąca sumę środków gwarantowanych przekazywana Bankowi na wypłaty środków gwarantowanych wynosi 2.001.677.907,68 zł (słownie: dwa miliardy jeden milion sześćset siedemdziesiąt siedem tysięcy dziewięćset siedem złotych sześćdziesiąt osiem groszy)" - głosi komunikat.
Natomiast "łączna kwota środków gwarantowanych na wypłaty dla deponentów Spółdzielczego Banku Rzemiosła i Rolnictwa wynosi 2.036.857.387,61 zł (słownie: dwa miliardy trzydzieści sześć milionów osiemset pięćdziesiąt siedem tysięcy trzysta osiemdziesiąt siedem złotych sześćdziesiąt jeden groszy)" - podał BFG.
Z kolei wypłaty środków m.in. z IKE i IKZE mają opiewać na kwotę 35.179.479,93 zł (słownie: trzydzieści pięć milionów sto siedemdziesiąt dziewięć tysięcy czterysta siedemdziesiąt dziewięć złotych dziewięćdziesiąt trzy grosze).
Również wiceminister finansów Leszek Skiba poinformował w czwartek w Sejmie, że łączna wartość depozytów, zabezpieczonych gwarancją do 100 tys. euro, w przypadku SK banku wynosi ok. 2 mld zł.
Skiba tłumaczył, że "istnieje gwarancja depozytów do 100 tys. euro". "Te środki będą wypłacane z funduszu ochrony środków gwarantowanych, czyli tak naprawdę nie będzie to z funduszu pomocowego, który był użyty przy okazji wsparcia związanego ze SKOK-ami parę miesięcy temu, tylko te środki będą pochodzić od banków" - podkreślił.
"Szacuje się, że łączna wartość depozytów, które są zabezpieczone gwarancją do 100 tys. euro, w przypadku SK banku to jest około 2 mld zł" - zaznaczył wiceminister finansów.
Jak mówił problem SK Banku to "problem nadzoru i tego, w jaki sposób postępował KNF". "Musimy tak naprawdę rozpoznać, jakie było działanie i dlaczego tak naprawdę to, co wydarzyło się w sierpniu, czyli pożyczka i rzeczywiście taka deklaracja, że sytuacja nie jest poważna, stoi trochę w sprzeczności z tym, co wydarzyło się ostatnio" - wskazał wiceminister finansów.
Zadeklarował, że Ministerstwo Finansów zbada sprawę.
Wypowiedź wiceministra skomentował rzecznik KNF Łukasz Dajnowicz. Podkreślił, że zarząd komisaryczny w SK banku został ustanowiony przez komisję natychmiast po odrzuceniu programu postępowania naprawczego, co "jest jedyną dopuszczalną ustawą przesłanką wprowadzenia zarządu komisarycznego, poza przypadkiem niewypłacalności zgłoszonej przez bank".
"Sprawozdanie finansowe na datę wprowadzenia zarządu komisarycznego, zweryfikowane przez biegłego rewidenta, z którego wynikało, że aktywa banku nie wystarczają na pokrycie zobowiązań, czyli bank jest niewypłacalny, wpłynęło do KNF 12 listopada. 13 listopada KNF skierowała do banków komunikat o możliwości uczestniczenia w restrukturyzacji, z terminem zgłoszeń do 19 listopada. O zawieszeniu działalności i skierowaniu wniosku o upadłość KNF postanowiła 20 listopada, po tym jak żaden bank się nie zgłosił" - przypomniał Dajnowicz.
Dodał, że "ukrywany przez bank proceder udało się wykryć dzięki temu, że działał nadzór publiczny KNF, dysponujący jako jeden z nielicznych w Europie własnym filarem inspekcyjnym".
"Od kilku lat KNF wnosi o zmianę przepisów prawa w odniesieniu do stosowania w pełnym zakresie kodeksu postępowania administracyjnego jako podstawy działań nadzorczych, co wprowadziła ustawa o nadzorze nad rynkiem finansowym z 2006 roku" - głosi stanowisko rzecznika komisji.
KNF zawiesiła działalność Spółdzielczego Banku Rzemiosła i Rolnictwa z siedzibą w Wołominie (nazwa handlowa "SK bank") z dniem 21 listopada.
Wniosek o ogłoszenie upadłości banku został złożony w poniedziałek rano, gdyż w wyznaczonym przez Komisję terminie nie zgłosił się żaden bank gotowy uczestniczyć w procesie przejęcia SBRzR.
Jeszcze latem, 11 sierpnia 2015 r. KNF ustanowiła zarząd komisaryczny w SK banku. Zarząd ten ustalił, że bilans banku "wykazywał na dzień 10 sierpnia 2015 r. ujemne kapitały własne oraz odpisy na należności od sektora niefinansowego w wysokości około 1,44 mld złotych (wartość wszystkich należności od sektora niefinansowego wyniosła około 2,8 mld złotych)".
W sprawie SK banku toczy się także postępowanie prokuratorskie z zawiadomienia Komisji, zdaniem której "statutowe władze SBRzR funkcjonujące do czasu wprowadzenia zarządu komisarycznego dopuściły się nieprawidłowości w zarządzaniu ryzykiem kredytowym ujawnionych przez inspekcje KNF". Jak poinformowała w poniedziałek warszawska prokuratura apelacyjna, która w czerwcu przejęła sprawę od praskiej prokuratury okręgowej, śledztwo dot. banku przedłużono do 28 stycznia 2016 r.
Z dniem wystąpienia przez KNF do sądu z wnioskiem o ogłoszenie upadłości Spółdzielczego Banku Rzemiosła i Rolnictwa - poinformowało MF - nastąpi spełnienie warunku gwarancji w rozumieniu ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym wobec SK banku, a Bankowy Fundusz Gwarancyjny rozpocznie działania związane z przygotowaniem i przeprowadzeniem wypłat środków gwarantowanych deponentom.
Zgodnie z ustawą o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, gwarantowane środki są wypłacane przez BFG w terminie 20 dni roboczych liczonych od dnia złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości banku spółdzielczego. W całości gwarantowane są przez BFG depozyty łącznie do równowartości w złotych 100 000 euro (czyli ok. 424 tys. zł), niezależnie od liczby rachunków posiadanych przez deponenta w danym banku. W przypadku rachunku wspólnego każdemu ze współposiadaczy przysługuje odrębny limit środków gwarantowanych.
Skomentuj artykuł