Z kart historii: Szwed w Mekkce futbolu
12 stycznia 2001 roku stało się to, co nie mieściło się w głowach wielu piłkarskich fanów na Wyspach. Pracę w charakterze selekcjonera reprezentacji Anglii podjął Szwed Sven-Göran Eriksson - pierwszy obcokrajowiec na tym stanowisku.
Gdy FA ogłosiła pod koniec października 2000 roku nazwisko nowego trenera, piłkarska Anglia zatrzęsła się ze zgrozy i oburzenia. Protestowali kibice, dziennikarze i byłe gwiazdy - w tym te najjaśniejsze - bracia Bobby i Jackie Charltonowie, mistrzowie świata z 1966 roku. Ale władze związku były zdeterminowane - w trakcie poszukiwań nowego szkoleniowca nazwisk krajowych trenerów nie brano pod uwagę. Wybór nowego trenera poparli też ówcześni reprezentanci.
Początek eliminacji do mistrzostw świata w Korei i Japonii (2002) był dla "Synów Albionu" wybitnie nieudany. Po porażce z Niemcami na Wembley z posadą pożegnał się Kevin Keegan. Tymczasowo prowadzący kadrę Peter Taylor zaledwie zremisował w Helsinkach z Finlandią i Anglia po dwóch meczach zajmowała ostatnie miejsce w grupie, wyprzedzana nawet przez... Albanię. Było jasne, że kadra potrzebuje wstrząsu.
I takim był wybór Szweda. Mimo kontrowersji i głosów sprzeciwu Sven-Göran Eriksson przybył w styczniu 2001 roku na Wyspy, by objąć kadrę. Podczas zorganizowanej w dniu przylotu konferencji prasowej zapowiedział przedstawicielom mediów, że Anglia na pewno pojedzie do Korei i Japonii. "Zdaję sobie sprawę, że to będzie trudne. To będzie wielka praca i wielkie wyzwanie dla mnie, ale mam nadzieję, że sprawi radość" - stwierdził Szwed. A odnosząc się do głosów sprzeciwu dodał: "Dobrą grą i dobrymi wynikami udowodnię moim krytykom, że się mylą".
Udowodnił... Odmłodził reprezentację, szybko wprowadzając ją na powrót do grona najlepszych drużyn świata. Zaczął od pokonania w meczu towarzyskim Hiszpanii 3:0. Kilka miesięcy później Anglia srodze zrewanżowała się Niemcom za porażkę na Wembley - na stadionie w Monachium gospodarze polegli aż 1:5. Kolejne zwycięstwa dały wyspiarzom awans do mistrzostw świata z pierwszego miejsca w grupie.
Sven-Göran Eriksson w czasie sześciu lat pracy dwukrotnie doprowadził Anglików do ćwierćfinału mistrzostw świata i raz do ćwierćfinału mistrzostw Europy. Ciekawostką jest, że jego podopieczni za każdym razem odpadali z turniejów, po porażkach z drużynami prowadzonym przez inną trenerską sławę - Luiza Felipe Scolariego. W 2002 roku była to Brazylia, a w 2004 (ME) i 2006 (MŚ) - Portugalia.
Skomentuj artykuł