Jeśli sądzimy, że państwo wyręczy Kościół od kształtowania sumienia i serca, jeśli jedynym motywem unikania aborcji przez wierzących miałaby być groźba więzienia, to chrześcijaństwo rzeczywiście byłoby w ogromnym kryzysie.
Jeśli sądzimy, że państwo wyręczy Kościół od kształtowania sumienia i serca, jeśli jedynym motywem unikania aborcji przez wierzących miałaby być groźba więzienia, to chrześcijaństwo rzeczywiście byłoby w ogromnym kryzysie.