Swoje pustelnicze życie rozpoczął w Tropiu, w Małopolsce, nad brzegiem wijącej się wstęgi rzeki Dunajec. Potem wstąpił do klasztoru benedyktyńskiego nieopodal Nitry na Słowacji. Podjął życie pustelnika wraz z uczniem. Wiele pościł. Spał na siedząco, na drewnianym pieńku, otoczony ostrymi prętami, które raniły go, gdy się przechylał. Na głowę zakładał sobie swego rodzaju drewnianą koronę, dla większego umartwienia ciało opasał sobie mosiężnym łańcuchem.
Swoje pustelnicze życie rozpoczął w Tropiu, w Małopolsce, nad brzegiem wijącej się wstęgi rzeki Dunajec. Potem wstąpił do klasztoru benedyktyńskiego nieopodal Nitry na Słowacji. Podjął życie pustelnika wraz z uczniem. Wiele pościł. Spał na siedząco, na drewnianym pieńku, otoczony ostrymi prętami, które raniły go, gdy się przechylał. Na głowę zakładał sobie swego rodzaju drewnianą koronę, dla większego umartwienia ciało opasał sobie mosiężnym łańcuchem.