Umiarkowany antyklerykalizm był mi zawsze bliski i osobiście bardzo sobie cenię krytykę Kościoła, bo za każdym razem jest to okazja do odczarowywania świata, w którym żyję, ale głos Barbary Labudy jest niezdrową przesadą.
Umiarkowany antyklerykalizm był mi zawsze bliski i osobiście bardzo sobie cenię krytykę Kościoła, bo za każdym razem jest to okazja do odczarowywania świata, w którym żyję, ale głos Barbary Labudy jest niezdrową przesadą.