Dwa tematy przyciągnęły moją uwagę dzisiaj: pieniądze w Kościele i odejścia księży z kapłaństwa. „Pecunia non olet” (pieniądz nie śmierdzi), mawiali starożytni, ale jest też w bogactwie, pieniądzu, dobrach – jak byśmy tego nie zdefiniowali – jakaś magiczna, ale i dramatyczna moc dzielenia. Ostatnio wrócił temat pieniędzy w Kościele za sprawą utrzymywania i finansowania ze środków publicznych katechezy w szkołach i powracających postulatów likwidacji tzw. Funduszu Kościelnego.
Dwa tematy przyciągnęły moją uwagę dzisiaj: pieniądze w Kościele i odejścia księży z kapłaństwa. „Pecunia non olet” (pieniądz nie śmierdzi), mawiali starożytni, ale jest też w bogactwie, pieniądzu, dobrach – jak byśmy tego nie zdefiniowali – jakaś magiczna, ale i dramatyczna moc dzielenia. Ostatnio wrócił temat pieniędzy w Kościele za sprawą utrzymywania i finansowania ze środków publicznych katechezy w szkołach i powracających postulatów likwidacji tzw. Funduszu Kościelnego.
KAI / drr
Będziemy się starali znaleźć takie rozwiązanie, które w okresie przejściowym wszystkim Kościołom i związkom wyznaniowym zapewni, że środków nie będzie mniej na wypełnienie zadania związanego z samodzielnym opłacaniem za ubezpieczenia społeczne i zdrowotne - powiedział KAI minister administracji i cyfryzacji Michał Boni przed dzisiejszym spotkaniem wąskiego zespołu ekspertów ze strony kościelnej i rządowej w sprawie finansowania Kościoła katolickiego i związków wyznaniowych.
Będziemy się starali znaleźć takie rozwiązanie, które w okresie przejściowym wszystkim Kościołom i związkom wyznaniowym zapewni, że środków nie będzie mniej na wypełnienie zadania związanego z samodzielnym opłacaniem za ubezpieczenia społeczne i zdrowotne - powiedział KAI minister administracji i cyfryzacji Michał Boni przed dzisiejszym spotkaniem wąskiego zespołu ekspertów ze strony kościelnej i rządowej w sprawie finansowania Kościoła katolickiego i związków wyznaniowych.